W Różanej wymiance moją parą była Marlena M. z bloga Moje codzienne inspiracje. Paczuszkami wymieniłyśmy się już tydzień temu, jednak nie miałam czasu porobić wszystkim tym ślicznościom zdjęć, więc dopiero dziś się chwalę. A co! :)
Marlenie wysłałam paczuszkę składającą się głównie z decoupage'u, ponieważ ostatnio mam na jego punkcie fioła :) Tak więc powędrowały do niej podkładki z różą, z których jestem dumna, ponieważ pierwszy raz używałam lakieru do spękań, zakładka do książki i kolczyki. Zobaczcie sami:
I druga strona kolczyków i zakładki:
Trochę przydasi, czyli koraliki, mulina, wstążki, serwetki.
Coś dla ciała i dla podniebienia też się znalazło.
A tak prezentowała się całość:
Natomiast od Marleny dostałam paczuszkę, którą można by obdzielić 3 osoby! :)
Oto co zobaczyłam po rozpakowaniu paczuszki:
Zobaczcie co kryło się w tych uroczych torebeczkach:
A zielona paczuszka kryła w sobie jeszcze większe zaskoczenie:
Mam nadzieję, że wrócę niedługo do tworzenia biżuterii, więc nic się nie zmarnuje.
Do tego coś na ząb :)
A tak prezentowała się cała, rozpakowana paczuszka:
Dziękuję! :)
Bardzo fajne prezenty sobie prezenty zrobiłyście
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo zadowolona :)
UsuńWOW cuda!!11
OdpowiedzUsuńja poproszę zawartość zielonej paczuszki w jeszcze większym zbliżeniu na drobiazgi. Cudowności, a naszyjnik z różą obłęd!!!
A dla mnie proszę zachować znaczki z konikami ;)
A zestaw do decupage to koniecznie muszę sobie kupić, bo Twój komplecik jest cudowny, a też marzą mi się takie podstawki, a nie mam żadnej nawet plastikowej, nie mówiąc o takich cudach :(
Oj nie wiem co będzie ze zdjęciami, bo jestem w trakcie pakowania, ale o tym już niedługo...
UsuńZnaczki z konikami są cudowne i nie wiem czy się podzielę ;)
A decoupage gorąco polecam! :)
Również dziękuję :) Świetne zdjęcia zrobiłaś, szkoda tylko, że te papierowe torebeczki tak strasznie się pogniotły, myślałam, że jeszcze ich do czegoś użyjesz :( Bardzo się cieszę, że paczuszka się spodobała :D No i pamiętaj o naszej sierpniowej wymiance :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNo troszkę pofatygowane są, ale może jednak dostaną drugie życie :)
UsuńA o wymiance pamiętam, pamiętam :)
O rany, ale ekstra prezenty - i dla Ciebie i od Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńwow, śliczności
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńCześć, przeogromnie się cieszę na myśl o limonkowo-miętowej wymiance:)
Jesteśmy tam parą:)
Możemy się już wymienić adresami ?
Proszę Cię o jakiś kontakt na mula@vp.pl
pozdrowienia :)
iwona
Już, już leci mail :)
UsuńPiękne skarby, gratuluję!
OdpowiedzUsuń