poniedziałek, 4 lipca 2016

Wędrująca książka 3

Żeby nie było cały czas o królikach :)
Trzecia wędrująca książka poszła w świat!


Zapraszam na moją paplaninę :)

  Książka przyleciała do mnie wprost od organizatorki - miśka77. Gdyby nie świadectwa to od razu bym ją pochłonęła, ale niestety tu trzeba było kolejność zachować ;) Ale... przechodząc do książki. Zainteresował mnie już sam opis książki "Joanna to czterdziestoletnie nauczycielka..." i to mi wystarczyło, by się zapisać :) W kilku słowach tylko napiszę o książce, by za dużo nie zdradzać :)


  Joanna jest trochę roztrzepaną (wbrew pozorom!) osóbką. Niby ma swój świat poukładany, niby wszystko się zgadza, niby daje sobie radę z wychowaniem córki, Luśki, po rozwodzie ze zdradzającym mężem. Niby. Kilka szybkich i nieprzewidywalnych w skutkach wydarzeń daje Joannie porządnie do myślenia i... ląduje na rocznym urlopie na poratowanie zdrowia. Skołatane nerwy i wypalenie zawodowe, jak to określił lekarz, muszą się zregenerować. Do tego dość specyficzna i podstępem narzucająca swoje zdanie mama Joanny knuje plan, dzięki któremu Joanna (wraz z córką i kotem) zanim się nawet oglądnie, ląduje na rocznym "zesłaniu" u wiekowej cioci Zosi w Starogardzie. Wydarzenia, które tam mają miejsce i ludzie, którymi nagle zostaje otoczona Joanna całkowicie odmieniają jej życie i nie trzeba na to długo czekać :) Do tego domysły i bujna wyobraźnia Joanny i mamy gotowy "bigos" :) Książka napisana jest z dużym poczuciem humoru, choć poruszane są w niej poważne tematy, takie jak chociażby nieuleczalne choroby dzieci przebywających w hospicjum czy problem samotności u osób starszych. 

  Mam nadzieję, że uda mi się zapisać na wędrującą książkę do miśka77, w której wędrować będzie ciąg dalszy przygód Joanny i jej bliskich, bo wiem, że takowa jest w planie :) Zabawa oczywiście, nie książka hehe, bo ta już została wydana :)



W paczce, poza książką, znalazł się pamiętnik wędrującej książki i jeszcze coś, 
ale nie wiem czy mogę zdradzać, więc nic nie napiszę :)


Jak u Was z pogodą? U mnie rewelacja! 
Gdy do południa robi się za ciepło, to po południu jest burza z porządnym deszczem i się ochładza :) 

Udanego tygodnia Wam życzę, bo u mnie... królikowo :)



9 komentarzy:

  1. Też czekam na tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę a ja cały czas myślę o Waszym slicznym ślubnym zeszyciku. :( nie mogę zrozumieć dlaczego ktoś się zapisuje, a potem robi taka przykrość:(((
    Czytaj moja droga teraz, odpoczywaj, drzemaj. Później ciężko o wypoczynek I relaks przez rok czasu. Oczywiście zależy od żywiołowosci szkraba. Moja córcia w miarę grzeczna, ale synek zasuwa na czworaka I broi. Zaczyna się walka z siostrą I zabawki. Najchętniej bawilby sie tym co ona tzyma w reku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety bywa.. :( Ja też jakoś sobie "siana dać" nie mogę, więc chyba za poradą dziewczyn zrobię taki rocznicowy ;) Póki co, jestem na etapie szycia królików w ilościach hurtowych i przygotowania do przeprowadzki, więc reszta musi poczekać.
      A z odpoczywaniem (i głównie spaniem) jest taki mały... problem ;) Nawet jak dociągnę do północy, to się budzę po 7 i spać już nie idzie, więc tak troszkę kiepsko jest. Ale ogólnie się nie przemęczam, więc jest ok :) A co będzie potem? Sama jestem ciekawa :)

      Usuń
  3. Dostanę tę książkę jako ostatnia, a po Twoim opisie już nie mogę się jej doczekać. Pogoda? Hmmm... Mokro, wietrznie i mniej niż 20 stopni nawet jak słońce na chwilę wyjdzie. Listopad.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna akcja, fajnie się bawicie, co do książki po opisie naszło mnie skojarzenie z z NIGDY W ZYCIU, ta nauczycielka poznaje w książce jakiegoś przystojniaka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś podobnego, a facetów jest i to nawet kilku ;)

      Usuń
  5. królikowo jest the best :)

    ja zaczęłam czytać o kocie Billym, ale kiedy skończę nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się fajną, lekką lekturą. Odpoczywaj :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)