środa, 3 września 2014

Wakacyjne zapuszczanie włosów dobiegło końca

Jak już się dowiedzieliście z postów klik i klik brałam udział w wakacyjnym zapuszczaniu włosów i... 
chyba coś poszło nie tak ;)


Zapraszam na podsumowanie :)
  Miałam ogromne chęci tylko chyba czasu i systematyczności zabrakło. I konsekwencji... Jeżeli chodzi o sierpień, bo w lipcu całkiem dobrze sobie radziłam! :) Sami sprawdźcie klik

Więc wracając do biednego sierpnia: 
- szampon Johnson's baby używałam do każdego mycia (czyli przeważnie co drugi dzień, teraz już codziennie) i wypróbowałam trzy: rumiankowy (żółty), z lawendą (fioletowy) oraz ułatwiający rozczesywanie (niebieski) - lubię wszystkie :)
- odżywkę w spray'u Gliss Kur z płynną keratyną używałam po każdym myciu i czasem (gdy dałam jej więcej) włosy po wyschnięciu wyglądały ładniej, nie robiło się sianko i połysk miały lekki
- maseczkę do włosów BioVax sobie odpuściłam, bo.... zapomniałam ją wziąć ze sobą :(
- olejowanie wypróbowałam i chyba to nie dla mnie, moje włosy same z siebie szybko się przetłuszczają (przynajmniej tu we Wrocku) i dodatkowe ich obciążanie nie ma sensu, jeżeli ktoś ma suche włosy i myje 2-3 razy w tygodniu to inaczej to wychodzi, ale u mnie przy codziennym myciu... nie wiem sama
- czarne mydło wypróbowałam raz i sprawa się podobnie ma jak z olejowaniem... ale może kiedyś ;)
- w sierpniu balsam do włosów używałam bardzo rzadko, co już widać po moich włosach, czyli końcówki wyglądają gorzej buuu.... :(
- bardzo polubiłam płukanie włosów wywarem z pokrzywy, ale w sierpniu też za dużo okazji nie miałam
- nic innego nie wpadło mi w ręce niestety - zabierałam się za witaminy i suplementy, ale wylądowały w szufladzie (skleroza :))

Włosy przez sierpniowy miesiąc urosły mi do 55,2cm, czyli 1,8cm, więc mniej niż w lipcu o 2mm.

Podsumowując:
fajne są takie akcje i pewnie będę brała udział w podobnych :) może sierpień wypadł u mnie kiepsko, ale wydaje mi się, że lipiec był ok, a to i tak jak dla mnie w okresie wakacji dużo :) nigdy specjalnie o włosy nie dbałam i maseczka czy odżywka lądowała na nich "od święta" :) w pierwszym poście pisałam, że odwiedzę fryzjera, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło, więc całe wakacje były bez cięcia - umówiona jestem w końcu na ten piątek, ale tylko na podcięcie końcówek, chcę je trochę wyrównać, bo są bardzo wystopniowane, a to już przy tej długości mi się nie podoba. 

  Zdjęcie po lewej było wykonane końcem czerwca, a to po prawej wczoraj. Wiem, że są kiepskie i za dużo na nich nie widać, ale długość jest inna (a to jest ważne :)) i to po prawej było robione po myciu, gdy włosy były prawie suche (ale jeszcze nie do końca) i dlatego jakoś tak ich mało :) 


  Może coś więcej pomyślę w ich temacie, bo długie wieczory spędzane w domu chyba pomału się zaczynają i czasu mam nadzieję troszkę więcej będę teraz mieć. I jeszcze tak teraz zaczęłam się zastanawiać, bo włosy widzę na codzień z przodu, więc jakoś nie za dużo tego, a na zdjęciach, gdy się im przyglądam to tak bidnie wyglądają ;) A jeszcze teraz planuję dalsze zapuszczanie to chyba się przyłożę do pielęgnacji bardziej :) 

Izuś dzięki wielkie, że zorganizowałaś taką akcję i zmobilizowałaś mnie! :) 

Polecam wszystkim blog Być piękną dla siebie! , bo warto na niego zaglądać - chociażby tylko poczytać :)

12 komentarzy:

  1. Warto dbać o włosy, bo to fajna naturalna ozdoba dziewczyny :-)
    Każdej :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. no super, ja miałam długie włosy przez 27 lat i na razie nie zamierzam do nich wrócić, wręcz przeciwnie coraz krócej obcinam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam taki okres, że z włosów długich za łopatki zrobił się prawie jeżyk, a jeszcze 2,5 roku temu miałam krótkiego boba :)

      Usuń
  3. wow, ja z moimi włoskami chce osiągnąć dokładnie to co Ty teraz masz na głowię!!! zawsze jak już włosy mi podrastały i szłam do fryzjera to ścinałam je do trójkąta, ale niestety nachodził dzień X kiedy to znowu całkowicie i w dodatku na prosto z cieniowaniem podcinałam włosy... Od ostatniego obcięcia powiedziałam sobie basta!!! Owszem będę podcinać ale tylko do trójkąta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chcę je trochę wyrównać, bo strasznie mam wystrzępione... Najkrótsze mam teraz ledwo do ramion, a najdłuższe jak widać na zdjęciu, więc będę je teraz co jakiś czas podcinać, ale raczej nie będę chciała, żeby były ścięte prościutko jak od linijki :)
      A z dniem X to miałam kiedyś też fazy, że szłam i ścinałam na króciutko :D

      Usuń
  4. Ja tak mam srednio raz w roku. OK focia zapisana i znowu idac do fryzjerki zapodam jej Twoje foto jak chce zeby moje wlosy wygladaly ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również brałam udział w akcji- super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać, że urosły :-) Też kiedyś taki "dzióbek" wyhodowałam. Ścięłam włosy na krótko i przez trzy lata nie chodziłam do fryzjera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie ścinałam teraz 13 miesięcy i właśnie jestem po wizycie u fryzjera :)

      Usuń
  7. strasznie cienki ogonek na końcu, moim zdaniem powinnaś je skrócić

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)