poniedziałek, 30 czerwca 2014

Akcja "Wakacyjne zapuszczanie włosów"

Długo, długo, długo zastanawiałam się, czy wziąć udział w akcji "Wakacyjne zapuszczanie włosów", bo nie wiem czy będę mieć czas, ale próbować zawsze można, a co z tego wyjdzie zobaczymy :)


  Mój plan pielęgnacji włosów na najbliższe dwa miesiące:
- do codziennej pielęgnacji włosów mój ulubiony szampon Johnson&Johnson dla dzieci lawendowy i rumiankowy (niestety muszę je codziennie myć, a ten szampon sprawdza się u mnie świetnie)
- Gliss Kur Hair Repair: kompleks z płynną keratyną (with 7 nourishing repair-oils): spray do pryskania wilgotnych włosów po każdym umyciu
- raz w tygodniu intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych ze skłonnością do wypadania  BioVax (ponieważ dużo włosów mi wypada, a niedawno to całymi garściami)
- olejowanie włosów naftą kosmetyczną z olejem rycynowym (nie wiem jak często :))
- raz na jakiś czas maseczka oczyszczająca z czarnego mydła (w końcu wypróbuję :))
- i mój ulubiony balsam do włosów, aby je nawilżyć i wygładzić (obecnie używam na same końcówki 2 razy w tygodniu - oczywiście jak się przyłożę i pamiętam... :))
- i inne maseczki czy odżywki, które wpadną mi w ręce :)

Oto zestaw na wakacyjne zapuszczanie włosów:


W tej chwili moje włosy mają długość 51,4cm, ale w tym tygodniu odwiedzam fryzjera, więc zobaczymy od jakiej długości faktycznie zacznę akcję :) Na razie wyglądają tak:


Czyli jak widać: jeżeli chcą to gdzieś coś się pofaluje, a jak nie to.. nie. 
Kolor naturalny, nie farbuję ich i na razie zamiaru nie mam (chociaż chodziło mi po głowie ombre:)).

W takim razie: czas start! :)

11 komentarzy:

  1. Kurcze a dałabym sobie głowy (nie włosy!) uciąć :D że masz dużo jaśniejsze włoski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie trochę ciemniej wyszły na zdjęciach, ale też może dlatego, że w pomieszczeniu były robione i 2 z lampą... Ale w trakcie wakacji będą fotografowane efekty, więc pewnie na każdym zdjęciu inny odcień będzie widać :)

      Usuń
  2. Super, że dołączyłaś do akcji, dopisałam Cię już do listy! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja do fryzjera wkrótce się wybieram, żeby podciąć na lato - włosy sięgają mi do ramion, no, prawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym tygodniu też będę podcinać :) a jak oglądam stare zdjęcia to właśnie zobaczyłam, że w kwietniu 2 lata temu miałam jeszcze krótkiego boba :)

      Usuń
  4. No to czekam na posta o nafcie na wlosach jak to nalezy robic.

    Ja wlasnie chce taki ksztalt wlodow jak Ty masz, wiec pozycze sobie foto i zamiast slow "unaocznie" fryzjerce fryzure jaka chce.

    Co do zapuszczania to zapuszczam co roku, a pozniej jedno ciecie i nie mam czego w kucyk zwiazac, ale w tym roku poki co sie udaje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie foto - nie ma problemu :)
      Co do nafty to raz robiłam, ale na tym się skończyło... może teraz się przekonam :)
      I na pewno opiszę :)

      Usuń
  5. A co to za cudo ten wielki balsam do włosów ? Gdzie to można kupić i w jakiej cenie ? Jaki skład ? Pisałaś już o nim ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie takie cudo :) Nic o nim nie pisałam, więc (jak widać na zdjęciu) jest to aloesowy balsam do włosów firmy Family "Family Hair Balsam Herbal & Aloe Vera", pojemność 1l, składniki: aqua, aloe barbadensis leaf extract, cetearyl alcohol, linalool, citric acid i jeszcze parę innych dziwnych :) Kupuje mi go kuzynka fryzjerka w jakiejś hurtowni dla fryzjerów, dlatego taka tuba duża :) I cena jego to ok. 14zł.

      Usuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)