Żeby nie było cały czas o królikach :)
Trzecia wędrująca książka poszła w świat!
Trzecia wędrująca książka poszła w świat!
Zapraszam na moją paplaninę :)
Książka przyleciała do mnie wprost od organizatorki - miśka77. Gdyby nie świadectwa to od razu bym ją pochłonęła, ale niestety tu trzeba było kolejność zachować ;) Ale... przechodząc do książki. Zainteresował mnie już sam opis książki "Joanna to czterdziestoletnie nauczycielka..." i to mi wystarczyło, by się zapisać :) W kilku słowach tylko napiszę o książce, by za dużo nie zdradzać :)
Joanna jest trochę roztrzepaną (wbrew pozorom!) osóbką. Niby ma swój świat poukładany, niby wszystko się zgadza, niby daje sobie radę z wychowaniem córki, Luśki, po rozwodzie ze zdradzającym mężem. Niby. Kilka szybkich i nieprzewidywalnych w skutkach wydarzeń daje Joannie porządnie do myślenia i... ląduje na rocznym urlopie na poratowanie zdrowia. Skołatane nerwy i wypalenie zawodowe, jak to określił lekarz, muszą się zregenerować. Do tego dość specyficzna i podstępem narzucająca swoje zdanie mama Joanny knuje plan, dzięki któremu Joanna (wraz z córką i kotem) zanim się nawet oglądnie, ląduje na rocznym "zesłaniu" u wiekowej cioci Zosi w Starogardzie. Wydarzenia, które tam mają miejsce i ludzie, którymi nagle zostaje otoczona Joanna całkowicie odmieniają jej życie i nie trzeba na to długo czekać :) Do tego domysły i bujna wyobraźnia Joanny i mamy gotowy "bigos" :) Książka napisana jest z dużym poczuciem humoru, choć poruszane są w niej poważne tematy, takie jak chociażby nieuleczalne choroby dzieci przebywających w hospicjum czy problem samotności u osób starszych.
Mam nadzieję, że uda mi się zapisać na wędrującą książkę do miśka77, w której wędrować będzie ciąg dalszy przygód Joanny i jej bliskich, bo wiem, że takowa jest w planie :) Zabawa oczywiście, nie książka hehe, bo ta już została wydana :)
W paczce, poza książką, znalazł się pamiętnik wędrującej książki i jeszcze coś,
ale nie wiem czy mogę zdradzać, więc nic nie napiszę :)
Jak u Was z pogodą? U mnie rewelacja!
Gdy do południa robi się za ciepło, to po południu jest burza z porządnym deszczem i się ochładza :)
Udanego tygodnia Wam życzę, bo u mnie... królikowo :)
Też czekam na tę książkę
OdpowiedzUsuńKurczę a ja cały czas myślę o Waszym slicznym ślubnym zeszyciku. :( nie mogę zrozumieć dlaczego ktoś się zapisuje, a potem robi taka przykrość:(((
OdpowiedzUsuńCzytaj moja droga teraz, odpoczywaj, drzemaj. Później ciężko o wypoczynek I relaks przez rok czasu. Oczywiście zależy od żywiołowosci szkraba. Moja córcia w miarę grzeczna, ale synek zasuwa na czworaka I broi. Zaczyna się walka z siostrą I zabawki. Najchętniej bawilby sie tym co ona tzyma w reku :-)
Niestety bywa.. :( Ja też jakoś sobie "siana dać" nie mogę, więc chyba za poradą dziewczyn zrobię taki rocznicowy ;) Póki co, jestem na etapie szycia królików w ilościach hurtowych i przygotowania do przeprowadzki, więc reszta musi poczekać.
UsuńA z odpoczywaniem (i głównie spaniem) jest taki mały... problem ;) Nawet jak dociągnę do północy, to się budzę po 7 i spać już nie idzie, więc tak troszkę kiepsko jest. Ale ogólnie się nie przemęczam, więc jest ok :) A co będzie potem? Sama jestem ciekawa :)
Dostanę tę książkę jako ostatnia, a po Twoim opisie już nie mogę się jej doczekać. Pogoda? Hmmm... Mokro, wietrznie i mniej niż 20 stopni nawet jak słońce na chwilę wyjdzie. Listopad.
OdpowiedzUsuńDla mnie wręcz idealna by taka była ;)
Usuńfajna akcja, fajnie się bawicie, co do książki po opisie naszło mnie skojarzenie z z NIGDY W ZYCIU, ta nauczycielka poznaje w książce jakiegoś przystojniaka?
OdpowiedzUsuńCoś podobnego, a facetów jest i to nawet kilku ;)
Usuńkrólikowo jest the best :)
OdpowiedzUsuńja zaczęłam czytać o kocie Billym, ale kiedy skończę nie wiem.
Książka wydaje się fajną, lekką lekturą. Odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuń