Po prawie 8-godzinnej podróży dotarłam na mój koniec świata :) Podkarpacie here I come! :)
A kto ma dobry wzrok i zobaczy na drugim zdjęciu paralotnie?
Ja zobaczyłam dopiero, gdy wstawiałam zdjęcie na bloga :)
A po głowie chodzi ukochana "California" Phantom Planet, która zawładnęła moimi wakacjami 2008 :)
Udanego poniedziałku życzę! :)
Cudowny widok! Kocham Podkarpacie a i paralotniarza widzę!
OdpowiedzUsuńJa byłam wczoraj na warsztatach i złapałam bakcyla decopague!
Kupiłam materiały nawet, a ciastkarka nie chwaląc się wyszła mi cudnie!
Czekam Dorotko na zdjęcia! :) Mnie się udało zaglądnąć na chwilę na darmowe pokazy w piątek i parę rzeczy też kupiłam, więc pewnie niedługo się pochwalę :) Następne warsztaty widziałam, że są organizowane w listopadzie, więc muszę się wybrać na nie :)
UsuńMoze uda nam sie kiedys umowic na wspolne warsztaty tylko ja i Ty, wymienimy się wiedzą którą mamy :) kiedy wracasz?
UsuńJestem za! :) We Wrocku będę dopiero koło 20 sierpnia, ale jak tylko przyjadę to się odezwę :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńBo tu jest pięknie :)
UsuńAleż mam wzrok sokoli, skoro paralotnię na tablecie 7" dojrzałam. Pięknie tam u Ciebie.
OdpowiedzUsuńMówiąc nieskromnie - wiem hehe :) I tego brakuje mi w mieście... pięknych zachodów słońca.
UsuńNiestety na mojej komorce to nawet tekst musze powiekszyc zeby przeczytac, wiec poszukam po pracy ;)
OdpowiedzUsuńOk :)
Usuń