Kiedyś jadłam pyszne, jeszcze ciepłe owsiane ciasteczka. Gdy poprosiłam o przepis okazało się, że pochodzą ze strony Moje Wypieki, a dokładny przepis możecie znaleźć tutaj - klik. Teraz, gdy pogoda płata figle i co chwilę na zmianę albo świeci słońce albo równiutko z chmur pada ciepły deszcz zmieniający nasze plany warto w takie ciasteczka się zaopatrzyć :) Tak do kawy. I na poprawę humoru ;)
Przepis nieznacznie zmieniłam i wygląda tak:
- 200g miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru zmielonego na puder
- 1 jajko
- 1 szklanka mąki pszennej
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 2 i 1/2 szklanki owsianych płatków górskich
oraz (to na później)
- pół filiżanki wiórek kokosowych
- pół filiżanki drobno zsiekanych orzechów włoskich
- pół filiżanki zsiekanych ziaren dyni
(lub inne)
Wykonanie:
Masło miksujemy na gładką masę, dodajemy cukier. Następnie jajko i później pozostałe składniki dosypujemy na raz i wyrabiamy masę/ciasto. W tym momencie ja już nie dałam rady miksować i dalej mieszkałam łyżką, a na końcu nawet po prostu ręką :) Dzielimy ciasto na 3 części. Do pierwszej dosypujemy wiórka kokosowe, do drugiej orzechy i do trzeciej dynię. Staramy się wymieszać tak, by dodane składniki rozeszły się po cieście równomiernie.
Na blachę natłuszczoną lub wyłożoną papierem do pieczenia układamy ciastka. Robimy kuleczki i następnie zgniatamy je łyżką czy palcami. Pamiętajmy, żeby układać ciasteczka w sporych odległościach, ponieważ bardzo wyrosną:
po pieczeniu - przed pieczeniem
Pieczemy przez około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180stopni, jednak sprawdzamy czy się wcześniej nie zarumieniły. Prawdę powiedziawszy nie patrzyłam ile dokładnie piekły się moje ciasteczka, gdy się zarumieniły po prostu po chwili je wyciągnęłam :)
Moje ciasteczka mają kształt taki, jaki im się podoba, a te z Wypieków są idealnie równe jak z maszynki :)
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)