sobota, 3 maja 2014

Na wesoło, czyli dziurkacze

  Rok, no może półtora, temu zaczęłam kolekcjonować "wesołe dziurkacze". Ja już tak mam, że jak coś mi się spodoba to nie kupuję jednej czy dwóch sztuk, ale od razu robię z tego kolekcję. To samo tyczy się książek, ale o tym innym razem ;) Tak więc wracając do ozdobnych dziurkaczy zaczęło się od pojedynczych, później trafiła się "okazja nie-do-prze-gapienia", bo akurat był fajny komplet w Biedronce czy Lidlu :) I co się okazało? Dziś w Empiku kupiłam mój trzydziesty wesoły dziurkacz! Bałam się je policzyć, ale dziś to zrobiłam... Szok! Żeby nie było czasami często coś z nimi robię ;) Na przykład ostatnio wymiankowe zakładki do książek, a co! :) 

Panie i panowie, przedstawiam moją skromną kolekcję wesołych/ozdobnych dziurkaczy :)

Mam 3 dziurkacze zdobiące brzegi, a ten środkowy to mój ostatni (i najładniejszy) zakup.


Trzy dziurkacze narożne. 
Niedawno odkryłam, że można ściągnąć im ten "róg" i dziurkują też normalnie.


Dziurkacze większe.


Dziurkacze średnie i małe.






Póki co, mieszczą się jeszcze do koszyczka, ale niestety już tak "na styk" :(


PS: Kto chce się dziurkaczom dokładniej przyjrzeć wystarczy raz kliknąć na zdjęcie, a ono powiększy się na cały ekran :)

2 komentarze:

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)