Wiem, że tarty świąteczne nie są, ale gdy czasu się nie ma na wielogodzinne pieczenie świątecznych frykasów tarta też będzie dobra :) Moja tarta robione była w lecie podczas pobytu na wsi, więc owoce zbierane były prosto z krzaczka czy drzewa :) Ale nie wydaje mi się, żeby problemem było użycie owoców mrożonych, czy ze słoika.
Więc po kolei: owoce układamy na dnie tarty (wcześniej natłuszczonym) i posypujemy je duuużą ilością cukru pudru. Do wiśni można dać jeszcze więcej, bo później robią się kwaśne ;)
Zalewamy to wszystko najzwyklejszym ciastem biszkoptowym i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180stopni.
Czekamy aż się zarumieni i już! Tarta gotowa :)
Smacznego! :)
Mniam wygląda smacznie......proszę na meila adres w związku z wymianka truskawkowa
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń