Dziś świątecznie nie będzie...
Oglądałam ten film i... jestem zachwycona! :)
Polecam :)
Parę dni temu siostra namówiła mnie na film "Podróż na sto stóp" i jak początkowo niechętnie do tego podeszłam, tak później nie mogłam oderwać od ekranu wzroku! :) Film w każdym calu mi się podobał: historia rodziny, zderzenie kuchni indyjskiej i francuskiej, fabuła niby przewidywalna, ale jednak zaskakuje momentami, dobrze ukazana kuchnia, miłość w tle oraz... aktorzy :) Dla mnie w sumie wystarczył jeden aktor - Manish Dayal :) Oglądając go, cały czas miałam wrażenie, że już gdzieś go widziałam i dużo się nie pomyliłam :) Grał w 90210 chorego na raka chłopaka. Ale to nie ważne.. A co ważne? Te oczy! :) Zakochałam się :D
Dlaczego warto oglądnąć ten film? (Oczywiście nie mówię już o Manishu:)) Helen Mirren zagrała tak rewelacyjną rolę, że na samą myśl do tej pory się uśmiecham. Kobieta bez skrupułów, ale w środku... Przez żołądek do serca w 100% się sprawdza. I w tym filmie i chyba w życiu też ;) Chciałam jakoś logicznie napisać parę zdań o filmie, ale nie potrafię :) Podoba mi się i już - polecam! :)
A na koniec zwiastun na zachętę :)
Nie kojarze tytulu ale na pewno poszukam!
OdpowiedzUsuńMożna na you tube oglądnąć cały bez problemu :)
Usuńooo może być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńZachęcona Twoją recenzją, obejrzałam wczoraj ten film i... baaardzo mi się podobał! Dawno nie widziałam tak pogodnej, ciekawej historii. A oczy Manisha, rzeczywiście - marzenie! Zresztą nie tylko oczy ;-)
OdpowiedzUsuńJak mi miło! :) A film bardzo pozytywny, no i główny aktor.. :)
UsuńMoże się skuszę...
OdpowiedzUsuń