środa, 28 maja 2014

Decoupage: moje pierwsze podkładki

  Skoro moja wymiankowa paczuszka dotarła już do mojej pary mogę napisać coś więcej :) W paczuszce pojawiły się dwie podkładki pod kubki zrobione metodą decoupage'u i są to moje pierwsze w życiu podkładki, zrobione od początku do końca tylko i wyłącznie przeze mnie! :) Z tego też względu dziś będzie małe "Do It Yourself", czyli po prostu DIY :)
  Podczas tworzenia tych podkładek przede wszystkim korzystałam z instrukcji, którą dostałam wraz z moim mini zestawem. Kolejne podkładki (o nich będzie kiedy indziej) robiłam już według instrukcji znalezionych w internecie.

Zabieramy się do dzieła! :)

Potrzebne nam będą:
- dwie podkładki korkowe
- farba podkładowa
- klej do decoupage
- lakier wodny z połyskiem
- serwetki (wzory, które chcemy umieścić na podkładkach)
- pędzle płaskie

Od razu mała wskazówka: nie malujemy tak jak ja na podkładce, którą używam na co dzień, bo niestety czasem się coś ciapnie i już do codziennego użycia się nadawać nie będzie.... :(

Etap 1:  przygotowujemy podkładki


Etap 2:  malujemy je farbą podkładową
Ja jedną podkładkę pokryłam dokładnie farbą, a drugą trochę mniej - chciałam sprawdzić czy będzie jakakolwiek różnica. I od razu mówię, że różnica jest, co będzie widoczne na zdjęciach :)


Czekamy, aby farba dokładnie wyschła.


Etap 3:  przyklejamy wybrany element
Podkładkę przy pomocy pędzla malujemy klejem w miejscu, gdzie planujemy przykleić element. Następnie go przyklejamy i delikatnie pędzlem malujemy element klejem ponownie. Czekamy, aż klej dokładnie wyschnie.
Mała uwaga do przyklejanych elementów: przyklejamy tylko jedną z trzech warstw serwetki, tą zadrukowaną. Ja wycięłam serduszka, ale wytargane wyglądają o wiele lepiej i ładniej stapiają się brzegi z podłożem.



Tak wyglądają podkładki po wyschnięciu.


Etap 4:  malujemy lakierem
Po wyschnięciu kleju dokładnie malujemy podkładki lakierem. Niektórzy malują klejem, ale lakier jest ponoć trwalszy. Z tego co czytałam, najlepiej jest nanieść od 6 do nawet 10 warstw lakieru - wtedy efekt jest o wiele ładniejszy i trwalszy. Po pierwszej warstwie stwierdziłam, że jest ok, ale skoro tak ludzie piszą to malowałam dalej. Położyłam 5 warstw i przyznaję, że różnica jest :) Więc im więcej, tym lepiej.





Na podkładce, która była pomalowana farbą podkładową mniej dokładnie 
pojawiła się bardzo fajna struktura przypominająca popcorn :)


Enjoy! :)

3 komentarze:

  1. To juz wiem jak powstaja takie cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja mam owe cuda u siebie :) i z narzeczonym już z nich korzystamy :) nawet sam mi powiedział jak je zobaczył, że on chce taką jedna podkładkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)