sobota, 9 sierpnia 2014

Wzgórze Montmartre

Dziś znajdziemy się w pięknym miejscu górującym nad Paryżem - zapraszam :)





  Kiedyś Wzgórze Montmartre oblegane było przez cyganerię artystyczną, było pełne winnic, wiatraków, kabaretów i pobożnych mniszek oraz królów i pań skąpo ubranych. Jednym słowem było wszystko. Dziś możemy tu zobaczyć pełno restauracji, artystów-samouków grających na czymś, bądź coś malujących, pełno sklepików z pamiątkami i przede wszystkim poczuć urok wąskich uliczek :) Montmartre jest obowiązkowym punktem każdej wycieczki.




Winnica:


Słońce po deszczu :)










  Poniżej Moulin de la Galette, czyli najstarszy spośród ponad 30 wiatraków - powstał przed 1622r.
Początkowo były tu młyny, później tłocznie winogron, kabarety i nawet urządzano zabawy taneczne. Następna była stacja radiowa, przekaźnik telewizyjny i ostatnim było studio nagrań zlikwidowane w 1974r. Obecnie jest to cenny zabytek. 





Kto chce portret lub karykaturę niech wstąpi na plac pełen artystów:






Basilique du Sacre-Coeur de Montmartre
  Bazylika Serca Jezusowego była budowana przez ponad 40, a na jej miejsce zostało wybrane celowo górujące nad stolicą na 130m od poziomu Sekwany wzgórze Montmartre. Bazylika wzniesiona została jako wotum dziękczynne za ocalenie Paryża i poświęcona w 1919r. Do jej budowy użyto bielejącego z biegiem lat wapienia. Co ciekawe całe wzgórze Montmartre to od stuleci kopalnia, z której wydobywano wapień i gips, dlatego podczas budowania fundamentów budowniczy mieli utrudnione zadanie. Z tego co się dowiedziałam w głębi ziemi zabetonowane są grube na 5m płyty, na których oparto 83 filary podtrzymujące główną konstrukcję bazyliki.

  Zdjęć Sacre-Coeur mam bardzo dużo, bo często chodziliśmy tam i w ciągu dnia i wieczorami, dlatego niektóre mogą wydać się Wam niemal identyczne - jak na przykład dwa poniższe :)




Widok na Paryż ze schodów bazyliki:


  Jednego popołudnia weszliśmy na wieżę, by popatrzeć na Paryż z bardzo wysoka. Na początku, gdy się dowiedziałam, że schodów przed nami ok.300 stwierdziłam, że jest ok., bo przecież na wieżę Eiffla też wchodziliśmy schodami do drugiej platformy. Jednak gdy zobaczyłam, że przez połowę czasu idzie się w kółko, dość klaustrofobicznych korytarzykiem, po 100 schodach miałam dość i kręciło mi się w głowie...


I jeszcze wyżej:





Widok na Wieżę Eiffla:


Widok na nowoczesną dzielnicę La Defense:


Widok na wieżę Montparnasse:




Zdjęcie poniżej (po prawej) to drzwi, ale tak mi się spodobały, 
że musiałam im zrobić zdjęcie :)



I wracamy...


Pod bazyliką znajduje się Place du Tertre i na nim można spotkać różnych artystów, malarzy, a przede wszystkich ciemnoskórych handlarzy sprzedających dosłownie wszystko :)




Na te bransoletki złapałam bakcyla i nakupiłam sobie parę kolorów.
Mam zamiar robić bransoletki :)



Ptaszek:



Następnym razem spotkamy się na pewnej wyspie :)

Au revoir! :)

4 komentarze:

  1. Ale Ci dobrze! Prosze zblizenie na bransoletki!! Stoisko z torebkami - ja tez chce ;(
    Ulice po deszczu, szczegolnie na 1szym zdjeciu wygladaja jak plynaca rzeczka. Zachmurzone niebo dodaje uroku! Cudownie tam jest! Choc troche dzieki Tobie zwiedze Paryz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz, jak mi się miło zrobiło po tych słowach! :) Dzięki! :)
      A bransoletki niedługo się tu pojawią :)

      Usuń
  2. Aaaa zapomnialam. Po tych schodach do gory moze i jakos bym weszla ale ze schodzeniem to byloby o wiele wiele gorzej, bo jak ogolnie wiadomo laywiej wejsc na drzewo niz z niego zejsc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jakoś szybko się schodziło, ale nie mówię, że łatwo :)
      Aa! i nie zjechałam na dół ;)

      Usuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)