Więc pomału żegnamy się z latem i... bocianami....
Powyższy bocian przysiadł raz u nas na dachu, schował jedną nogę pod skrzydła i przyglądał się mi uważnie, gdy robiłam mu zdjęcia :) Dziś już mam spakowane torby i inne moje pierdołki, bo pora wracać do Wrocławia i do pracy. Powiem Wam, że te wakacje niby minęły mi szybko, ale i się działo dużo, szczególnie w ostatnich dniach ruch i gwar :) Nie wiem czy wrócę wypoczęta do pracy... ja chcę jeszcze parę dni ;)
A tu już parę domowych zdjęć i pisać nie ma co... tylko tak do pooglądania dziś :)
Zdjęcia trzy prawie takie same, bo się zdecydować nie mogłam :)
Kwiatuszki zasuszyłam z myślą o decoupage :)
A to ubiegłoroczne suszki:
Na suszenie załapała się też pietruszka, do zup w zimie będzie jak znalazł :)
Ostatnie dni były wyjątkowo zimne ani na hamaku nie można było posiedzieć,
ani lodów pojeść...
Nawet woda z cytryną i mięta z ogródka już nie smakuje tak, jak w upalne dni.
Ale za to przyłapałam raz ptaszka :)
Który zaraz po tym jak mnie zobaczył zwyczajnie zwiał... :(
Trawki w zachodzącym słońcu...
I huśtawka, która z roku na rok obrasta coraz ładniej :)
Ale już też za zimno, żeby na niej posiedzieć - chyba, że w kocu :)
No i Kot :)
Wszystkim Bartłomiejom - sto lat! :)
Piekne wspomnienia bedziesz miala z tych wakacji, a to Ci zrekompensuje brak wypoczynku ;)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia! Niestety jesien nadchodzi wielkimi krokami ;(
Ogromnymi jak widać... ale też jest piękna o ile taka ciepła i złota :)
UsuńKochana oddalam glos na Ciebie w klubie kota, moge prosic o odwzajemnienie? Zdjecie nr 23 niebieski kwiat ;)
OdpowiedzUsuńGłos oddany ;)
UsuńU mnie lato kończy się 15 września :-)))
OdpowiedzUsuńDlaczego niektórzy mają lepiej :(
UsuńKorzystaj ile się da :)
Ale tam pięknie u Ciebie, i ten bocian :-)
OdpowiedzUsuńDlatego nie chce mi się wyjeżdżać... ;)
Usuńśliczności, nie dziwię się, że nie chce Ci się wyjeżdżać z tak miłego miejsca
OdpowiedzUsuń