Heloł heloł! :)
Nie mam pojęcia, kiedy ostatni raz wstawiałam tu jakikolwiek przepis,
więc dziś będzie coś dobrego :)
Zapraszam! :)
Kruche ciasto z rabarbarem, truskawkami i kruszonką
Składniki na kruchy spód:
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki cukru
- 200g miękkiego masła
- 4 żółtka (temp. pokojowa)
- 2 łyżki śmietany 12% (dałyśmy 18% :))
Składniki na masę owocową:
- 600g rabarbaru (u nas było 400g, ale ważyłam już po obraniu)
- 500g truskawek (nasze były mrożone)
- 6 łyżek cukru
Składniki na waniliową kruszonkę:
- 1 szklanka mąki
- 1/2 szklanki cukru
- 3 łyżki cukru waniliowego
- 140g masła
Plus - odrobina masła, bułka tarta, forma do pieczenia i piekarnik :)
No to lecimy :)
Mąkę i proszek do pieczenia mieszamy z cukrem. Masło miksujemy z żółtkami (dodajemy po jednym) i śmietaną, następnie dodajemy suche składniki i mieszamy. Wyrobione ciasto formujemy w kulkę, owijamy folią i wkładamy do zamrażalnika na ok. 30 minut. Przygotowujemy formę do pieczenia - smarujemy ją masłem lub margaryną i posypujemy bułką tartą. Wyciągamy schłodzone ciasto, wypełniamy nim formę, nakłuwamy widelcem i wstawiamy do nagrzanego na 180 stopni piekarnika. Pieczemy do zarumienienia (w przepisie było ok. 20 minut, ale wiadomo zależy jaki mamy piekarnik, grunt, by się zarumieniło). Wyciągamy i studzimy.
Gdy ciasto się studzi zajmujemy się owocami. Myjemy je, dokładnie obieramy (rabarbar), kroimy w kostkę. Nasze mrożone truskawki po rozmrożeniu były już wystarczająco miękkie, więc w całości poszły na patelnię. Tak przygotowane owoce wrzucamy na rozgrzaną patelnię i zasypujemy cukrem. Mieszamy i podgrzewamy tak, by owoce zmiękły i puściły sok. Nie trwa to dłużej niż kilka minut. Takie powidło odstawiamy do wystudzenia. U nas zrobiło się dużo soku (co też w przepisie było przewidziane), więc odcieńczyłyśmy go i powstał pyszny kompot :)
Owoce się studzą, a my przechodzimy do kruszonki. Mąkę, cukier i cukier waniliowy mieszany. Roztapiamy masło i dodajemy je do mąki i cukrów. Wyrabiamy kruszonkę palcami.
I teraz tak. Na kruchy i wystudzony spód rozsmarowujemy masę owocową, posypujemy ja łyżką bułki tartej, na bułkę dajemy kruszonkę. Tak przygotowane ciasto wkładamy ponownie do nagrzanego piekarnika (180 stopni) na ok. 30 minut - do zarumienienia kruszonki. Przed podaniem autorka poleca posypanie placka cukrem pudrem, ale sam w sobie jest już wystarczająco słodki, więc u nas już cukru pudru nie było :) Smacznego! :)
Przepis Kasi możecie znaleźć tu: klik.
Na koniec wrzucę jeszcze piosenkę (remix), którą niezmiennie uwielbiam i Bąbelkowa chyba też,
bo słucha z uwagą :)
Pokażę Wam jaki piękny mieliśmy zachód słońca niedawno.
Takie cieplutki, różowo-fioletowy :)
oj kusisz ciastem kusisz a zdjęcie cudne
OdpowiedzUsuńAle cóż ja na to poradzę, trzeba coś upiec ;)
UsuńPiękny zachód!!! Często taki mam w Piekarach!!!
OdpowiedzUsuńPiosenkę też znam, ale w innym wykonaniu.
A z tymi truskawkami to Cię podziwiam. Ja na czas ciąży jednak je odstawiłam i rabarbar też :) w zasadzie z owocòw to jadłam tylko banany, nektarynki, jabłka i winogrona.
Ja jem wszystko :D Później się ograniczę do wskazanej diety, ale cóż trzeba Malucha hartować ;)
UsuńHmmm...ciasto smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPyszności ;-) Też mam dużo rabarbaru w tym roku
OdpowiedzUsuńPowidła z rabarbaru jeszcze nie robiłam, ale jak się da więcej cukru to pewnie i smaczne będzie :)
UsuńWyglada smakowicie :)
OdpowiedzUsuńjeszuuuuu o tej godzinie- bezlitosna jesteś :***- mam łańcuch na lodówce już, bo dziewczyny ostatnio często kuszą a ja wieczorami po blogach się szwendam przeważnie
OdpowiedzUsuńsmakowicie wygląda :**
Cóż Ci mogę powiedzieć... ja idę jeść ;) Ohh wredna ja :D
UsuńRabarbar, truskawki, kruszonka, miła dla ucha muzyka i piękny zachód słońca - i cóż więcej do szczęścia potrzeba?
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie:) zapisze sobie Twój przepis i spróbuję przy najbliższej okazji:)
OdpowiedzUsuń