Na prośbę Siostry, jeszcze początkiem lipca, zrobiłam dwa przyborniki na biurko.
Powędrują one niedługo do nowych właścicielek jako prezenty.
Mam nadzieję, że przypadną im do gustu :)
Zapraszam! :)
Przyborniki mają białą bazę tak, by ładnie było widać motywy kwiatowe. Same serwetki miały też takie tło, więc niedobrze byłoby to zmieniać ;) Przyznam szczerze, że spodobały mi się, niby takie proste, ale ładne :) (Nie ma to jak skromność! hehe :)) Żałuję tylko, że lakier z połyskiem mi się skończył, bo matowy nie wygląda już tak elegancko.
Przybornik nr 1
Przybornik nr 2:
Miłej niedzieli Wam życzę! :)
20 dni! :)
Bardzo ładne
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło1 Mój wyszedł tak kiepsko, że go nawet nie pokazuję:-D
OdpowiedzUsuńPokazuj, ale już! :) :)
UsuńAle śliczne, ten drugi to już w ogóle cudny jest, na pewno nowe właścicielki będą nimi zachwycone :)
OdpowiedzUsuńOba przyborniki bardzo ładne!!!
OdpowiedzUsuńRany przez to odliczanie i ja się zaczynam stresować :)
To znaczy, że bardziej niż ja :) Póki co mam totalny lajcik :)
UsuńBardzo ładne przyborniki. Dla mnie lakier jest synonimem wysokiego połysku i do tych, które tak się nie błyszczą, musiałam się przyzwyczaić. Na decou-warsztatach używaliśmy kleju z werniksem z Craft Line (http://tiny.pl/gx7qp), który ma połysk jedwabny, czyli błyszczy się, ale połyskiem w oczy nie kłuje. Nadal go używam, choć te błyszczące kuszą.
OdpowiedzUsuńJa zawsze używam oddzielnie kleju i lakieru, a kleju z werniksem jeszcze nie miałam. Parę razy widziałam pięknie wykonane szkatułki, gdzie połysk był taki, że jak w tafli lustra można było się przeglądać - dla mnie mistrzostwo! :) Jeżeli chodzi o mat to do wszystkiego nie pasuje, z resztą tak samo jak połysk ;)
Usuńpiękne te przyborniki
OdpowiedzUsuń