To już przedostatnie inspiracje - następne będą z tym "moim" kolorem,
ale czerni nie mogłam się po prostu oprzeć :) Zobaczcie sami! :)
Oglądając powyższe zdjęcia przypomniała mi się wypowiedź Agnieszki Fitkau-Perepeczk o tym, jak wyglądały wesela we Włoszech, gdy była modna "mała czarna". W sumie to się miało wrażanie, że jest się na stypie, a nie na weselu i tu chyba podobne wrażanie można teraz odnieść, prawda? :)
Fajna taka wersja black&white, choć u nas raczej kolor czarny kojarzy się z pogrzebem
OdpowiedzUsuńnie, ten kolor mi nie pasuje do ślubu, choć siostra koleżanki w Anglii miała ślub czarny z czerwonymi dodatkami i muszę powiedzieć, że wyglądało to super!!!
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda na zdjęciach ale w życiu?
OdpowiedzUsuńJakoś mi nie pasuje.
Pozdrawiam:)*
Czarne bukiety - super ♥ Podoba mi się taki pomysł, ale jednak czarny to trudny kolor na taką okazję, żeby jednak to nie wyglądało jak pogrzeb :D Aż mnie zainspirowałaś do stworzenia sukien dla druhien, druhn, druhnych? xDDDD Jak to się odmienia?! xD (właśnie sprawdziłam i podobno druhn xD haha xD)
OdpowiedzUsuńoczywiście w czarnym kolorze :D
UsuńSerio? A ja byłam przekonana, że "druhen" :D
UsuńJa się jednak nie odważyłam, by taki kolor narzucić bidulkom hehe ;)
B&W wygląda elegancko, ale u nas rzeczywiście czerń dla żałoby jest zarezerwowana, choć są kraje, gdzie kolorem żałoby jest biel, albo niebieski. A może ślub to jednak jest pogrzeb? Stanu wolnego i beztroskiego życia?
OdpowiedzUsuńMoże i pogrzeb, ale my traktujemy to jako start w to nasze wspólne, upragnione życie :)
Usuń