sobota, 30 maja 2015

Suknie, które mierzyłam

Chciałam Wam w końcu pokazać suknie, które mierzyłam :)

Źródło: klik.

  Niestety nie pokażę Wam, jak ja wyglądałam w tych sukniach, bo zdjęć robić nie było można w salonach... Z drugiej strony nie wiem dlaczego, bo przecież i tak zdjęcia większości sukni można znaleźć w katalogach lub w internecie... I powiem Wam, że mimo iż jestem wysoka (174cm) i w miarę szczupła (haha!) to nie jestem takim patyczkiem jak modelki i na mnie suknie wyglądały inaczej i tak... realniej (co nie zawsze znaczy, że ładniej cz też nie) ;) Problem miałam jeszcze taki, że ponoć rozmiary sukien w salonie to (jak to pani powiedziała) standardowe 36-38, to wszystkie były na mnie za duże i według mnie to była dobra 40-tka, a nie mniejszy rozmiar... Mimo, że panie ściskały gorsety i podpinały to prawie wszystkie były na mnie za szerokie... Tak samo się mają ozdoby. Gdybym wcześniej widziała te zdjęcia to nie wiem czy zdecydowałabym się na przymiarkę, ale w rzeczywistości niektóre ozdóbki nie są tak tandetne jak po zdjęciach można stwierdzić. Albo na odwrót.

W każdym razie tu zdjęcia sukien na modelkach:




Poniższa suknia wydawała mi się na zdjęciu piękna,
ale niestety w rzeczywistość trochę od tego piękna odbiegała.




Już wiem, dlaczego Andrea na zdjęciu ma taki rozwiany dół.
Bo w rzeczywistości jest tak cienka i prosta, że wygląda nijako...



Poniżej na jednym i drugim zdjęciu jest ta sama suknia.

Nawet mi się spodobała, ale czegoś jej brakuje.
No i te świecidełka...



Poniższą różową Fiore mierzyłam i się w niej zakochałam! :) Cudna była, ale za delikatna i mimo wszystko mało efektowna... Gdybym była druhną to pewnie bym taką przygarnęła :)
No, ale na pewno nie za 3 tysiące... ;)



Poniższa Francesca bardzo przypadła mi do gustu, ale tylko na zdjęciu.
Gdy ją przymierzałam, czułam się jakbym była w piżamie... Dosłownie!
W tej suknie najpierw zakłada się satynowy spód, a na to idzie koronkowy wierzch.
I jest kompletnie niepraktyczna...



Oglądałam poniższą Jesse na wielu zdjęciach, wiele panien młodych w niej widziałam 
i stwierdziłam, że na różnych figurach wygląda dobrze, więc być może to będzie "ta" suknia.
Nie jest.



Zabudowana góra - nie dla mnie.



Nelly miała z kolei cudowny dół! :)



Zakochałam się w sukni Nilla,
ale minusem było brak odcięcia w talii i... cena :(



I "moja" Euridika :) Była wygodna i taka inna od pozostałych :)
Niestety zdecydowała cena... prawie 4 tysiące... :(



Suzanne w rzeczywistości wyglądała o wiele ładniej niż na zdjęciu,
ale taka jakaś "nie ten tego" była ;)



Poniższa z kieszonkami przypadła mi do gustu, 
ale trochę sztywna była i taka "szeleszcząca" się wydawała.



A teraz parę zdjęć, które udało mi się zrobić ukradkiem ;)

Do jazdy figurowej na lodzie :)



Za duża i za szeroka "bomba" ;)



Tu inna z nałożonym tiulowym dołem:



Byłam ciekawa, jak będę wyglądać w szerokich ramiączkach,
ale to był zły pomysł ;) A suknia mimo, że na wieszaku wyglądała na ładną,
tu taka "przaśna" wyszła hehe ;)



  Mierzyłam też parę "syrenek", ale nie mam pojęcia jak się nazywały i zdjęć ich nie znalazłam :( Po ich przymierzeniu przyznam szczerze, że podziwiam dziewczyny, które wybierają ten model sukni, bo ja się kompletnie nie umiałam w niej poruszać :) Chociaż nie powiem, ładnie leżały :)

  Nie ma tu oczywiście tej "mojej" jedynej i najcudowniejszej, bo niestety pewne ciekawskie oczka tu zaglądają, a one zobaczyć ją będą mogły dopiera na ślubie :) Zdradzę tylko, że w piątek po Bożym Ciebie będę miała pierwszą przymiarkę, bo suknia już się szyje i nie mogę się doczekać! :)

Miłego dnia! :)
(Ja go spędzam na zjeździe...)

17 komentarzy:

  1. Ależ spacer po sukniach ślubnych nam zafundowałaś. Większość pięknie na modelkach wygląda, ale na konkretną osobę, wiadomo nie zawsze się nada, tak więc pozostaje uszyć tę, jedyną wymarzoną, co też uczyniłaś. Swego czasu, lata temu, też miałam na miarę szytą prostą sukienkę ślubną i czułam się w niej wyśmienicie. Tobie też, takiego samopoczucia w sukience ślubnej życzę.
    Pozdrawiam cieplutko.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne te suknie. Numer 2 wygląda pięknie. I pewnie sukcesem tego zdjęcia jest odpowiednie światło :))
    Najważniejsze, abyś w tej jedynej sukni czuła się dobrze!
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje, bo podczas mierzenia całkiem inaczej się kolor prezentował. Materiał z resztą też.. ;)

      Usuń
  3. Kurcze, ale tego przymierzyłaś. Ja przed swoim slubem tez miałam TYPY, które potem okazały się tak naprawdę beznadziejne. I moją suknią została ta, na którą początkowo wogóle nie zwróciłam uwagi, bo wydawała mi się nijaka, a na mnie leżała super w przeciwieństwie do pozostałych. A rozmiary tez wydają mi się znacznie zawyżone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje typy - skromna, delikatna, zwiewna i romantyczna :) Byłam w 100% pewna, że taką będę mieć, ale przyszło co do czego i mimo, że wyglądałam w nich super (eh... skromność hehe ;)), piękne były i wygodne to jednak stwierdziłam, że raz w życiu (mam nadzieję) to chyba można jednak zaszaleć! :) A taką "romantico" ubiorę sobie na ślub kogoś innego ;)

      Usuń
  4. sporo tych sukienek przymierzyłaś, ale to prawda, że trzeba przymierzyć, żeby zobaczyć Ci to ta jedyna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdybym miała wybierać "pod siebie" to dla mnie zdecydowanie Nelly, cudna jest....
    Ale wierzę, że i Twoja będzie przepiękna, mam nadzieję, że pochwalisz się jakimiś zdjęciami z tego cudnego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Suknie na modelkach wyglądają pięknie, bo pewnie są do nich dopasowywane, a może nawet na nie szyte, a że rozmiar rozmiarowi nierówny, to nie od dziś wiadomo. A może te ślubne rozmiary to rozmiary ciążowe i dlatego większe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie masz rację i są specjalnie szyte czy też zwężane na sesje, ale uwierz mi żadnej sukni ciążowej nie mierzyłam... W większości salonów jest dział, bądź kilka sukni dla przyszłych mam, ale ja tam nawet nie zaglądałam.

      Usuń
  7. Euridika jest prześliczna *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, jest cudowna :) I gdyby nie cena (i suknia, którą wybrałam) na 100% bym wybrała właśnie Euridikę :)

      Usuń
  8. A mnie pierwsza najbardziej się podoba!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Suknie w takim stylu, jak lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)