Spóźnione, ale tylko na blogu :)
Zapraszam! :)
Końcem października, na kółku z j. angielskiego, robiłam z dziećmi Halloween Pumpkin, czyli nic innego jak dynie :) Halloweenowe oczywiście. Mimo, że moda na Halloween wkracza do nas coraz pewniej i dzieci już nawet same chodzą i zbierają cukierki, to były bardzo ciekawe jak wygląda prawdziwe Halloween na Wyspach i w Stanach. Rozpisywać się za dużo nie ma sensu. Zobaczcie sami niektóre dynie :)
Biedne dzieci przestraszyły się, gdy usłyszały moją odpowiedź na pytanie: "A co pani zrobi z tymi dyniami?". Odpowiedziałam, że ugotuję sobie zupę dyniową i gdy zobaczyłam ich miny nie mogłam powstrzymać śmiechu :) Powiedziałam oczywiście, że są ich i sobie je wezmą to nie uwierzycie jakie jedno wielkie westchnienie było słychać hehe :) "Co za ulga!" - usłyszałam :)
Piękna jesień już pomału odchodzi w zapomnienie, ale zobaczcie jak wyglądało wyjście z klatki schodowej podczas długiego weekendu :) Po prostu pięknie :)
Miłego wieczoru! :)
Bardzo fajne dynie
OdpowiedzUsuńO rany, ale kolorowe są te dyńki :) A widok super, kocham jak mi tak liście szeleszczą pod butami :)
OdpowiedzUsuńŚwietne dynie!
OdpowiedzUsuńJak Ty mogłaś tak dzieci wystraszyć?!
Nic im nie będzie ;)
UsuńNiech się przyzwyczajają hehe
No i teraz nie wiem, na co patrzeć - na te fajne dynie, czy dywan z liści :-)
OdpowiedzUsuń