Kredki w kształtach i kolorach, jakie tylko sobie można wymarzyć :)
Zapraszam! :)
Przepis na takie świetne kredki podpatrzyłam jeszcze wiosną na "Lemonkowym Polu" i zabierałam się za nie i zabierałam.... W końcu przyszedł ten dzień :) Końcem sierpnia zrobiłam swoje pierwsze kredki i do tej pory jestem z nich niesamowicie dumna :) W sumie to nie ma z czego, bo same się zrobiły, ale czy to ważne... ;)
Co jest potrzebne do ich stworzenia?
- duuużo woskowych kredek
- foremki silikonowe do czekoladek / ciasteczek / lodu
- piekarnik
- pudełeczka do zapakowania na prezent
Zaczynamy! :)
Kredki pozbawiamy papierowych ubranek:
Ciachamy je na drobne kawałki lub łamiemy po prostu w rękach:
Układamy w pojemnikach:
I wkładamy do piekarnika nagrzanego na 150 stopni na ok. 15 minut.
Po tym czasie wyciągamy i odstawiamy na godzinę, by zastygły.
Ku przestrodze.... (1)
Pojemniki z Ikei się nie nadają, bo są tylko i wyłącznie do lodu....
Ku przestrodze..... (2)
Podczas wyciągania uważajmy, bo ktoś może przez nas zostać kaleką...
Bez rączki, ogonka lub ze złamaną szyją... ;)
W kredkach oddzielił się tłuszcz i od spodu kredki wyglądają tak:
Ale od góry już jest ok :)
Kolejna porcja szykuje się do piekarnika:
Wkładałam różne odcienie lub różne kolory do jednego "dołeczka",
bo później wychodził bardzo ciekawy efekt :)
Trzeba dawać jak najwięcej kredek, bo po stopieniu się w piekarniku i dokładnym wypełnieniu foremki jakoś ich ubywa. Ja już podczas drugiej tury w trakcie "pieczenia" dokładałam kredki :)
Gotowe! :)
Kredki robiłam z myślą o moim kochanym Chrześniaku i jego rodzeństwie,
dlatego prezenciki musiały mieć ładne opakowania:
I gotowe! :)
Mój Maluch mieszka pod Wrocławiem, więc miałam piękne widoki po drodze...
Taki piękny i cieplutki sierpień był :)
Kredki, które mi zostały idealnie sprawdziły się jako nagrody w mojej klasie :)
Kto ma dzieci koniecznie musi wypróbować ten pomysł! :)
Ale super Ci te kredeczi powychodziły, świetny pomysł na prezent dla dzieciaków :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej się uśmiałam z tego, że ktoś może zostać kaleką :)
Ale to poważna sprawa! :)
UsuńA mnie to przeraziło. Dlaczego kaleką pomyślałam :-)
UsuńCuuuudne!
Parę dni temu zastanawiałam się, czy w podobny sposób z dwóch pomadek nie zrobić jednej.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy z pomadkami by wyszło. Spróbuj, ale nie będzie na mnie jak coś nie wyjdzie ;)
UsuńPomadki roztapia się w tak zwanej kąpieli wodnej, czyli pojemniczek z pomadką wstawiasz do rondelka z wrzącą wodą. Piekarnika by chyba nie przeżyła.
UsuńZ kąpieli wodnej lubię najbardziej białą czekoladę do masy do ciasta hehe :)
UsuńA z pomadką kombinuj i daj znać :)
Fantastyczny pomysł.Kredki wypadły Ci świetnie!!!
OdpowiedzUsuńFajna zabawa i efekt koncowy też bardzo fajny :-)
OdpowiedzUsuńale świetny pomysł, trzeba wypróbować
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyszły te wielokolorowe! I widzę, że też udało Ci się kupić dinozaury ;)
OdpowiedzUsuńPolowałam na nie długo, ale się udało :)
Usuń