czwartek, 6 listopada 2014

Moje kosmetyczne nowości

Kosmetyków często nie kupuję, ale tym razem w parę zainwestowałam. 
Czy jestem zadowolona? To zależy...

Źródło: klik.


Włosy na pierwszy ogień.

  Na różnych blogach czytałam bardzo dużo pozytywnych opinii o kosmetykach Green Pharmacy. Polecały olejek łopianowy z papryczką, bo ponoć po nim zaczęły włosy rosnąć jak szalone. Stwierdziłam, że spróbować mogę, bo zapuszczam włosy i chciałabym, żeby były ładne i troszkę gęstsze. Wróciłam do olejowania włosów (podgrzanym olejem), ale chyba jeszcze robię to za krótko, bo efektów brak :) Natomiast balsamu użyłam dwa razy, bo zawsze odruchowo biorę inny. 


  Do maski Sleek Line przekonałam się jeszcze we wrześniu i używam jej często, bo bardzo fajnie wygładza i nawilża włosy. I to właśnie jej używam, gdy nakładam maseczkę z drożdży, o której pisałam już tu klik. Jestem z niej zadowolona i gdy się skończy na pewno kupię drugie opakowanie.


Twarz

  Z racji tego, że moja skóra na twarzy należy raczej do wrażliwych żaden krem na dłużej się u mnie nie zadomowił. Gdy na początku jest idealny, to po przekroczeniu magicznej połowy opakowania zaczyna mnie drażnić, szczypać i piec. Wtedy pod ręką zawsze mam krem Nivea i rozpoczynam kolejne polowania w poszukiwaniu (kolejnego już) kremu idealnego. Do kosmetyków Ziaja przekonana specjalnie nie byłam, ale kupiłam dwa. Na wypróbowanie. 


Seria : oczyszczanie, liście manuka
Krem nawilżający balans korygująco-ściągający.
  Krem od samego początku spodobał mi się bardzo. Jego konsystencja i szybkie wchłanianie przekonały mnie do siebie i później żałowałam, że kupiłam tylko krem na dzień. Ale.. tak jak napisałam wyżej, doszłam do połowy i musiałam go odstawić. Za jakiś czas na pewno do niego powrócę.


Żel myjący normalizujący na dzień/noc.
Używam go bardzo często i jestem z niego w dalszym ciągu zadowolona. Bardzo fajnie i delikatnie oczyszcza skórę, nie podrażnia. Lubię go.


Z serii z manuką siostra kupiła też pastę do głębokiego oczyszczania twarzy i niestety nie jest dla mnie. Mam podrażnioną skórę po niej.

Promocja w Rossmannie: Bielenda płyn micelarny. 
Kupiłam go, bo skończył się mój ulubiony z FM, jednak nie polubiłam go. Po oczyszczeniu twarzy pozostaje niemiła w dotyku, taka "tępa", wydaje się sucha. Kupiłam już swój ulubiony, a ten stoi w szafce tak w razie "wu".


  Poniższy kosmetyk nie jest nowością. Kupiłam go w tamtym roku w listopadzie. Każdemu marzą się gęste i długie rzęsy i mnie też :) Na odżywkę Revitalash może i mnie stać, ale po co wydawać aż 200zł? Znalazłam polecany zamiennik FEG w promocji za 35zł i przyznaję, że po ponad miesiącu używania było widać na rzęsach różnicę. Były dłuższe, a czy gęstsze... może i też. Dużo osób w pracy się mnie pytało, co zrobiłam z rzęsami, że mam taaakie długie. Więc zadziałało. Ale gdy go odstawiłam to po paru tygodniach zaczęły mi rzęsy wypadać. I przerzedziły się bardzo. Teraz już wróciły do swojego normalnego stanu, ale nie wyglądało to fajnie. Macie jakieś doświadczenia z poniższą odżywką? Póki co leży sobie na półce, a ja zastanawiam się, czy używać jej czy może jednak nie...


  Czy u Was też się dziś pogoda popsuła? Bo u mnie jest pochmurzone i jakoś ciemno. O 11 musiałam zapalić w pokoju światło, bo ciemno było. Od razu przypomniała mi się piosenka M. Grechuty "Jesień, jesień, jesień... jak to tak?" No właśnie jak to tak można piękne słoneczko za chmurami chować? :) 

Miłego dnia wszystkim życzę! :)


Chciałam podziękować wszystkim za blogowe i mailowe życzenia powrotu do zdrowia :)
Ciepło na serduchu mi się zrobiło :)

7 komentarzy:

  1. Dzięki za recenzje kosmetyków chyba się skuszę na tą maskę do włosów ;)
    A i u mnie beznadziejna pogoda, na pociechę powiem Ci że ja światło palę już od 6 godziny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska jest fajna, bo i ja używam jej do naturalnych włosów, jak i moja siostra do farbowanych i się sprawdza :) U mnie pojawia się tylko problem z systematycznością ;)
      Co do światła o 6 rano... przeraża mnie to, na szczęście jak wstaję jest już jasno :)

      Usuń
    2. Mnie też przeraża ale co zrobić, na szczęście dziś już piątek!!! ;)

      Usuń
  2. U nas dziś nawet słońce świeciło... Co do kosmetyków, to ja mam tak wrażliwą twarz, że niestety ale nie moge używać wielu kremów. Nivea jest Ok ale od lat już używam Dove bo jest jeszcze fajniejszy i skóra po nim jest delikatna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam nic z tych kosmetyków :)
    Ziaji używam ale tylko tej niebieskiej płyn micelarny 30+ i jest to mój faworyt wśród wszystkich płynów micelarnych jakie miałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ziaja, Bielenda, te firmy znam, ale akurat tych kosmetyków jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)