poniedziałek, 30 listopada 2015

Normandia cz.2

Niedzielny poranek przywitał nas pięknym słońcem - przeciwieństwie do pochmurnej soboty ;) 


Niedziela, mimo, że wietrzna, była bardzo słoneczna. Rano dojechaliśmy do Caen, pochodziliśmy trochę po porcie, trafiliśmy nawet na targ rybny! :) Trochę dziwnie się na mnie patrzyli jak robiłam zdjęcia hehe :) Koło 12 musieliśmy już wracać i po południu byliśmy już w Paryżu.

















Paryż...






Wieczorem lot do Wrocławia i... powrót do rzeczywistości :(
Ciężkie to było zderzenie, uwierzcie! 

7 komentarzy:

  1. Oj wierzę że ciężkie. Ale za to byłaś, zwiedziałaś, cudne zdjęcia zrobiłaś i będziesz miała doc czego wracać pamięcią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To na pewno. Po takim pięknym weekendzie wrócić do Wrocka i w poniedziałek do pracy to musiał to być cios poniżej pasa...

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie tak się oderwać od szarej Polskiej jesieni, widoki przednie, szkoda tylko, że tak krótko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z miłą chęcią zostałabym na dłużej, ale się nie da...

      Usuń
  4. I mnie nie chciałoby się stamtąd wracać...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiadomo, z takiej wycieczki nie chce się wracać do domu i pracy. Francuzi mają specyficzny gust kulinarny, którego nie podzielam w żadnym z pokazanych przypadków :) Ale sama Normandia bardzo piękna...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)