sobota, 25 października 2014

Październikowy mix

 Dziś mam wolną sobotę i tak się na nią cieszę, że nie wiem od czego zacząć :) 
Tyle rzeczy czeka na dokończenie, a za oknem pogoda cudna :)


Na powyższym zdjęciu poranna droga do pracy w promieniach wschodzącego słońca :)



  Ostatnie dni były dość ciepłe, jednak deszczowe i nie będę ukrywać - bardzo je polubiłam :) Lubię chodzenie z parasolem, lubię kalosze ( mam czarne z brokatem! :)) i lubię deszcz. Albo też ubrać ciepłe leginsy, długi i gruby sweter, a do tego ocieplane botki - też lubię :) Dziś natomiast obudził mnie jasny poranek. Słońce wdzierało się do pokoju - było cudnie! :) Wiem, że dużo tu "ochów" i "achów", ale nic na to nie poradzę. Lubię każdą pogodę, jaka pojawia się za oknem. A gdy do tego już w mieszkaniu grzeją to bajka :)

 Dziś z rana byłam odebrać zamówioną książkę i wychodząc na świeże powietrze poczułam... mróz :) Może nie taki zimowy mróz-mróz, ale przedsmak zimy już dziś rano był. Jak już się przekonaliście w przedwakacyjnym poście o książkach baaaardzo lubię sklepy typu "skład tanich książek" czy "tania książka". Uwielbiam tam chodzić, ale mój portfel nie bardzo... Za to jakie perełki tam można znaleźć!

A to właśnie dziś przytargałam ze sobą:


Dwie malutkie podręczne książeczki, w których w jasny sposób 
wytłumaczone są zjawiska pogodowe oraz ciekawostki ze świata roślin. 
W pracy z dzieciakami pomoc nieoceniona :)



Kolejna część przygód ukochanego przez moje dzieciaki Plastusia :)
Nawet nie wiedziałam, że M. Kownacka napisała kolejną część!




Przyjemne z pożytecznym - kolorowanie i pisanie:



W poniższej książce znaleźć można najsłynniejsze bajki i baśnie, a do nich 
dołączone są kolorowanki do tworzenia historyjek obrazkowych.



Ta czerwona książka przyciągnęła moją uwagę, ale odkładałam ja dwa razy na półkę :)
W końcu wzięłam, bo efekt końcowy prac może być bardzo ciekawy
i pewnie moim dzieciakom w szkole się spodoba :)


Książka jest pełna różnych obrazków, ale nie są to zwykłe kolorowanki - tworzą je nieregularne pola. W zależności jakich kolorów się użyje i jak pokoloruje wychodzi coś niezwykłego :)
To drzewko sama pokoloruję i pokażę małym główkom o co chodzi
 i co można z tego wyczarować :)


Oraz 3 plansze. Powieszę je sobie w klasie - a co! :)
Dołączona jest do nich też książeczka i płyta, ale jeszcze nie przeglądałam.
I uwierzycie, że za każdy z tych zestawów po 3zł?
A plansze wielkości A3!




Przy pudle z płytami szczęka mi dosłownie opadła!
Świetne słuchowiska za 3zł za sztukę!
I jak tu się oprzeć.... :)



Na wszystkich powyższych zdjęciach widać ceny książeczek i są one prawdziwe!
Najdroższa była ta za 4zł! Pozostałe po 2zł i 3zł. Aż szkoda mi było stamtąd wychodzić ;)
Kto będzie we Wrocławiu niech koniecznie zaglądnie na ul.Ruską 2, zaraz obok Palcu Solnego, 
a nie pożałuje! :)

  A jak tam trafiłam? Pojechałam odebrać zamówioną przez internet książkę "Pierwszaki z kosmosu", którą zaciekawiła mnie Mammamisia z bloga Domowy zakątek, Więcej o książce tu: klik. Kto ciekawy niech zaglądnie, bo blog prowadzony przez Mammamisia jest blogiem, na który zaglądam prawie codziennie sprawdzając, czy pojawiło się coś nowego :) Blog jest ciepły, jasny i taki rodzinny - dosłownie czuć miłość w powietrzu jak się go czyta! :)



Jeszcze takie zdjęcie z wrocławskiego rynku, 
bo pogoda piękna i turystów jeszcze za dużo nie było :)


  Ostatnie dwa tygodnie mijały mi szybko i bardzo intensywnie. A wszystko przez to, że parę rzeczy złożyło się na raz. Pierwsza to różne kontrole w pracy, więc papierologii ciąg dalszy. Druga to pasowanie na ucznia moich pierwszaków i niekończące się próby. No, a trzecia to studia podyplomowe, Dopiero wyszłam na prostą i miałam dwa weekendy wolne od pracy, a tu się znowu zaczęło. Ale na to nie narzekam, bo lubię poznawać nowych ludzi, a grupę mam na prawdę świetną. Różne kobiety, w różnym wieku. Różne historie i różne powody, dla których zdecydowały się na podyplomówkę. A do tego wszystkiego świetna pani prowadząca psychologię i różnego rodzaju testy :) Przetestowałyśmy się pod różnymi kątami na wylot! :) Od testów emocjonalnych, przez testy na inteligencję i cała masa innych :) I ogólnie jest super - pomijając wstawanie o 6 w sobotę ;)

O! A to dyplomy wypisywane późnym wieczorem dla moich pierwszaków:


  Gdy dziś usiadłam przed 17-tą do laptopa, by do Was napisać, zaczynało się już robić ciemno i światło było konieczne. Czyli.... zaczynają się dłuuugie wieczory :) A usiadłam z pyszną i ogromną galaretką, którą robiłam wczoraj wieczorem. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię, gdy w galaretce jest bardzo dużo owoców, bo sama w sobie galaretka jakoś mnie nie pociąga.... ;)


  Jak już jesteśmy przy owocach to pochwalę moje dzieciaczki z klasy, bo ostatnio robiliśmy owocową sałatkę i wszystkie paluszki przetrwały :) Nie była potrzebna interwencja pani pielęgniarki, a i same sałatki były dobre. Maluchy ochrzciły mnie nawet "Master Chefem", bo chodziłam z łyżeczką i tylko kosztowałam coraz to nowe sałatki :)








  W październiku dotrą do Wygranych w mojej zabawie "Załap licznik" upominki, bo już kończę je kompletować. Jedna osóbka już nawet dostała :) Z Dorotką widziałyśmy się tydzień temu, a więcej o spotkaniu już niedługo napiszę. Dostałam też od Basi materiały w ramach takiej spontanicznej wymianki - o tym też już niedługo :) Zainwestowałam też w zestaw kosmetyków, z których jestem zadowolona, zrobiłam komplet biżuterii na zamówienie (nie robiłam już tego od wieków chyba:)), przypadkiem znalazłam w szafie zestaw do szydełkowania zakupiony w maju i do tej pory czeka na swoją kolej :) O rozgrzewającej zupie meksykańskiej i pysznych herbatkach też już niedługo! :)

  A co teraz robię? Jestem w trakcie... zabawy :) Wyklejam literkę "d", bo w poniedziałek będą ją dzieci w szkole poznawać, a jak wiadomo jak sobie podotykają, pojeżdżą paluszkiem to i w główce więcej zostanie. A później same będą wyklejać swoje literki :)

Filc:


Kawa:


Herbata z hibiskusem (pięknie pachnie):


Brązowy cukier:


Guziki:


Wstążka:


Wata:


Tektura falista:


  Wiecie, że dziś dzień makaronu? Z tej okazji podczas obiadu królował u mnie makaron i to jaki pyszny! W połączenie z troszkę pikantnym, jednak idealnym w smaku sosie paprykowym domowej roboty, który dostałam od Dotki :) Jak zdobędę przepis to narobię sobie z 10 słoików :) A Wy z czym lubcie jeść makaron? Mój faworyt to pesto czerwone i zielone, ale ostatnio coraz częściej pojawia się u mnie w kuchni szpinak :)




  Na dzisiejszy wieczór cieszę się bardzo, bo będzie o godzinę dłuższy! :) O przestawieniu zegarka pamiętać nie muszę, bo jutro będę leniuchować :) A dziś jeszcze zrobię pompadurki z gruszką w środku, bo naszła mnie na nie ochota. Znalazłam je u Cat-arzyny w lutym i od tego czasu polecam non stop, bo są pyszne i do kawy na niedzielę jak znalazł :)

Miłego sobotniego wieczoru! :)

10 komentarzy:

  1. Piękny Twój październik!!!Książki faktycznie fantastyczne i ta cena!!!u mnie dziś również piękny dzień,byłam na długim spacerze w lesie i to było fantastyczne.Wiem,że dziś makaronowy dzien,ale u nas makaron nie gościł:)Była tradycyjny obiad:)Bardzo Ci zazdroszczę studiów podyplomowych...chetnie bym sie z nimi zmierzyła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na spacer do lasu też bym się wybrała, ale trochę za daleko mam :)
      Ze studiów się cieszę tylko ciekawe czy będę też w styczniu, gdy zacznie mi się sesja i zakończenie półrocza w szkole, czyli wypisywanie ocen opisowych. Póki co optymistycznie patrzę w przyszłość ;)

      Usuń
  2. świetne zakupy, a ceny rewelacja
    nie wiedziałam, że dziś dzień makaronu, ale mieliśmy na obiad pomidorową z makaronem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słońce! Najbardziej lubię ciepła, słoneczną pogodę, a parasoli nie znoszę, dlatego zawsze szukam kurtek/płaszczy z kapturem i ze stójką pod brodę, zwłaszcza że "mróz" poczułam już w środę. W czwartek poczuł go mój Siostrzeniec i stwierdził, że skoro tak zimno, to święta blisko.

    Nieźle się obłowiłaś w tej taniej książce, a jak zobaczyłam płyty z bajkami, to znów zachciało mi się być dzieckiem i posłuchać ich. I też nie wiedziałam o dalszych przygodach Plastusia. Trzeba dopisać do listy "do przeczytania".

    Pomysł z literkami świetny, a jeśli chodzi o makaron, to najbardziej lubię go z pomidorówką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś niesamowita, podziwiam!
    Jak Ty na to wszystko znajdujesz czas?? gotowanie, pieczenie, swoje pasje i jeszcze tak przykładasz się do swojej pracy!
    Szacun, czapki z głów ;) hihi
    Pozdrawiam buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im więcej zajęć, tym lepsza organizacja i efektywność :)

      Usuń
  5. Ale mi smaka zrobilas tym makaronem!

    Co do ksiazek to zazdroszcze! U mnie w miescie nie ma juz nawet pol ksiegarni, wiec zostaje mi tylko zamawienie ksiazek przez internet, ale na jakies super tanioszki nigdy nie natrafilam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na allegro dużo tanich książek można znaleźć i często z przesyłką kosztują mniej niż w normalnej księgarni. Tylko trzeba zwracać uwagę czy nowe czy używane.

      Usuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)