Urodziny cz.1

No to zaczynamy! :) 

Źródło: klik.

Dziś pochwalę się Wam pierwszą częścią upominków i pięknych kartek urodzinowych :)

Blogowo:

Od Basi przyfrunęła do mnie taka oto paczuszka:

Kochana Basia! Pamięta, że lubię czytać :)

Z Dotką widziałyśmy się przed świętami 

i zupełnie zaskoczyła mnie urodzinowym prezentem! :)

Ale przyznam, że fale już robiłam :)

Od Lidzi natomiast dostały mi się takie piękne kartki :)

A mikołajek do tej pory wisi przy moim biurku :)

Annette uraczyła mnie swoimi pięknymi kartkami.

Mogę patrzeć się na te cuda godzinami! :)

Ale to nie koniec chwalenia się! :)

Teraz będzie nieblogowo :)

  Wymyśliłam, że na urodziny sprezentuję sobie książkę, którą widzicie poniżej. Jestem bałaganiarą, a różnych rzeczy mam całe mnóstwo, więc pora się w tym odnaleźć! :) "Magię sprzątania", książkę napisaną przez Marie Kondo, pochłonęłam w ekspresowym tempie. Jest bardzo coachingowa i daje do myślenia. Na pewno wezmę sobie rady autorki do serca i wprowadzę w domu rewolucję! :) Jeżeli jesteście ciekawi o co tak dokładnie chodzi, to mogę napisać dokładny post - chcecie? :)

Cud, miód i malina, czyli filiżanka :)

Dostałam taką piękną od Siostry! :) Co prawda miałam ją już na oku dłuższy czas i zrzędziłam co chwilę, gdy podczas zakupów obok niej przechodziłyśmy wielokrotnie, więc się doczekałam :)

Filiżanki (mam komplet) są z serii Vintage Collection: Alice and Emily.

Była jeszcze filiżanka z pięknymi różami na zewnątrz, które możecie dostrzec poniżej, ale niestety ktoś podkupił... i wcale się nie dziwię ;) Ale za to mam jeszcze z tej kolekcji kubek i podkładkę, które możecie zobaczyć na ostatnim zdjęciu w tym poście klik klik klik.

A... od Mężusia dostałam biżutki :)

Niestety nie widać na zdjęciu, ale bursztyny maja ładny zielony kolor i idealnie pasowały mi do tuniki w kolorze khaki, którą miałam na sobie podczas świąt :)

To tyle chwalenia się na dziś.

Prezenty z wymianki urodzinowej pokażę lada dzień :)

Spokojnej niedzieli Wam życzę i wytrwałości tym, 

którzy mają właśnie zjazd na studiach, tak jak ja ;)