To nam się tu króli narobiło ;)
Najpierw Król Karol, a teraz Król Aleksander, hoho! ;)
Zapraszam! :)
Nie będę już pisać, że owy Król powstał już daaawno (tak, to ten lipcowy królik ;)),
ale ważne jest, że w końcu udało mi się go Wam pokazać! :)
Aleksander powędrował do małego Aleksandra gdzieś w okolice naszej stolycy ;)
Mam nadzieję, że służy dzielnie :)
Na żywo był bardziej okrąglutki, co nie odejmowało mu uroku ;)
Król Aleksander jako pierwszy "dostał" niepolarowe uszy :)
Zawsze robiłam uszka z jednej strony polarowe, a z drugiej z pasującej bawełny,
ale tu zrobiłam inaczej i wydaje mi się, że było to dobre rozwiązanie ;)
Po królewsku pozdrawiamy w Tłusty Czartek i życzymy pysznych pączusiów! :)
U nas w tym roku po raz pierwszy będą pączki pieczone - jak się sprawdzą podam Wam przepis :)
Smacznego! :)
Piękny królik:) Podobają mi się jego kolorki:) trzymam kciuki, co by pączusie się udały:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny króliś:-)
OdpowiedzUsuńWidzę że masz spore zasoby prac nie pokazanych? Nieźle na produkowalas przed porodem;-)
Przesyłam usciski, również dla Małej Królewny:-)
Cudaśny słodziak :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny ten Aleksander. Smacznego pączkowania :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny króliś :) Pozdrowionka dla Was :)
OdpowiedzUsuńPiękne króliczki:)
OdpowiedzUsuńI jak te pączki? Królik jak zwykle genialny!
OdpowiedzUsuńPiekny Slodziak :)) Uszka Pieknie mu pasuja jak i te jego spodenki Slicznosci :)) Mam nadzieje ,ze paczki wyszly tak jak mialy :)) Pozdrawiam cieplutko :))
OdpowiedzUsuńKrólas świetny i jego ubranko bardzo przypomina ubranko Karolkowego króla :D
OdpowiedzUsuńSłodziak!
OdpowiedzUsuń