"Kwiecień plecień poprzeplata trochę zimy, trochę lata."
U Was też jest nawrót prawie-zimy?
U nas nie tak strasznie, ale zimnica niemożliwa była i do tego wiało jak przy halnym...
Kwiecień przeplata słoneczną pogodę deszczową, a ja przeplotę dziś wszystko wszystkim ;)
Trzeba nadrobić ostatni czas :)
Zapraszam! :)
Dziś już 7 maja, więc się nie wyrobiłam - jeden post na miesiąc miał być :(
Co prawda dzisiejszy post zaczęłam pisać już 21 kwietnia, gdy Korci stuknęło 7 miesięcy,
ale przez marudzenie do potęgi entej przy ząbkowaniu musiał poczekać...
Kolejny raz usiadłam do niego 30 kwietnia, ale wyskoczył nieplanowany wyjazd "na już"
i też nie dokończyłam postu. Dziś mam nadzieję, że się uda ;)
Wiosna rozpoczęła się u nas pięknie i już daaawno nie było takich fajnych wiosennych roztopów,
do tego powietrze powolutku przemycało już pierwsze ciepłe całusy :)
Wszystko zaczęło rosnąć i kwitnąć, a ja miałam biegać z aparatem.
Cóż, nie biegałam :(
Przyznam się - zauważyłam, że czereśnia kwitnie w momencie, gdy pod nią stałam z Korcią,
która bacznie obserwowała piejącego koguta za płotem ;)
Z resztą sami zobaczcie ile udało mi się tej wiosny "złapać" roślinek ;)
A tu jeszcze filmik i małe zamieszanie przy kwiatach :)
Robota wre! :)
I jeszcze mały skrzat skubiący kwiatki forsycji ;)
Kto pamięta nasze "koło" to 10 kwietnia wyglądało tak:
Teraz listki już ładnie się rozwinęły :)
W kwietniu moja babcia obchodziła 93 urodziny :)
(akurat w Wielką Sobotę :))
Bardzo dziękuję kochane za życzenia świąteczne i piękne kartki! :)
Ja niestety tym razem nie wysłałam ani jednej kartki
i nawet na blogu życzeń nie dałam rady napisać :(
Tak w ogóle to 1 kwietnia minęły 2 lata blogowania na blogspocie i nawet o tym zapomniałam...
Początek kwietnia był dla nas trudnym czasem, ale o tym może kiedy indziej napiszę.
W piątek po Świętach Korcia skończyła 7 miesięcy i mogę je Wam w skrócie podsumować ;)
Od lutego (4,5 mies.) ma dwie dolne jedynki.
W Wielką Niedzielę wyszła jej górna prawa dwójka.
Dziś (7 maja) wyszła górna prawa jedynka, a górne lewa jedynka i dwójka są już tuż tuż :)
Nie uleży spokojnie - cały czas fika plecy-brzuch-plecy.
Sama siedzi w wózku, bujaczku czy krzesełku do karmienia,
jednak normalnie na łóżku czy podłodze jeszcze nie trzyma pionu - leń mały hehe ;)
Nie raczkuje, bo... nie i już ;)
Sama już je warzywka w większych kawałkach:
I tak to u nas jest :)
Dziękujemy za uwagę ;)
Mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądacie i nie zwątpiliście w moje blogowanie ;)
Buziaki kochani! :)
Dziś już 7 maja, więc się nie wyrobiłam - jeden post na miesiąc miał być :(
Co prawda dzisiejszy post zaczęłam pisać już 21 kwietnia, gdy Korci stuknęło 7 miesięcy,
ale przez marudzenie do potęgi entej przy ząbkowaniu musiał poczekać...
Kolejny raz usiadłam do niego 30 kwietnia, ale wyskoczył nieplanowany wyjazd "na już"
i też nie dokończyłam postu. Dziś mam nadzieję, że się uda ;)
Wiosna rozpoczęła się u nas pięknie i już daaawno nie było takich fajnych wiosennych roztopów,
do tego powietrze powolutku przemycało już pierwsze ciepłe całusy :)
Wszystko zaczęło rosnąć i kwitnąć, a ja miałam biegać z aparatem.
Cóż, nie biegałam :(
Przyznam się - zauważyłam, że czereśnia kwitnie w momencie, gdy pod nią stałam z Korcią,
która bacznie obserwowała piejącego koguta za płotem ;)
Z resztą sami zobaczcie ile udało mi się tej wiosny "złapać" roślinek ;)
Pięknie rozrosły się szafirki :)
A tu jeszcze filmik i małe zamieszanie przy kwiatach :)
Robota wre! :)
Kto pamięta nasze "koło" to 10 kwietnia wyglądało tak:
A 25 kwietnia tak:
Teraz listki już ładnie się rozwinęły :)
W kwietniu moja babcia obchodziła 93 urodziny :)
(akurat w Wielką Sobotę :))
A w Poniedziałek Wielkanocny uczestniczyliśmy w chrzcinach Korci kuzyna :)
Pochwalę się - ten apetyczny tort wykonała moja Mamusia :)
W ogóle ostatni czas obfitował w torty mej rodzicielki i każdy kolejny wychodził jeszcze lepszy :)
Bardzo dziękuję kochane za życzenia świąteczne i piękne kartki! :)
Ja niestety tym razem nie wysłałam ani jednej kartki
i nawet na blogu życzeń nie dałam rady napisać :(
Tak w ogóle to 1 kwietnia minęły 2 lata blogowania na blogspocie i nawet o tym zapomniałam...
Początek kwietnia był dla nas trudnym czasem, ale o tym może kiedy indziej napiszę.
W piątek po Świętach Korcia skończyła 7 miesięcy i mogę je Wam w skrócie podsumować ;)
Od lutego (4,5 mies.) ma dwie dolne jedynki.
W Wielką Niedzielę wyszła jej górna prawa dwójka.
Dziś (7 maja) wyszła górna prawa jedynka, a górne lewa jedynka i dwójka są już tuż tuż :)
Nie uleży spokojnie - cały czas fika plecy-brzuch-plecy.
Sama siedzi w wózku, bujaczku czy krzesełku do karmienia,
jednak normalnie na łóżku czy podłodze jeszcze nie trzyma pionu - leń mały hehe ;)
Nie raczkuje, bo... nie i już ;)
Sama już je warzywka w większych kawałkach:
I tak to u nas jest :)
Dziękujemy za uwagę ;)
Mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądacie i nie zwątpiliście w moje blogowanie ;)
Buziaki kochani! :)
Korcia pięknie rośnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Pozdrawiam Elu! :)
UsuńZaglądamy, zaglądamy ;)
OdpowiedzUsuńKorcia już duża :)
Chyba sporo urosła odkąd ją ostatni raz widziałaś? :)
UsuńWybieramy się i wybieramy, ale jak w końcu wybierzemy to dam znać :)
Zaglądamy 😁
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńRośnie Ci córcia, a jaka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńRośnie, rośnie i to tak szybko! ;)
UsuńAle duża panna :-)
OdpowiedzUsuńJak widać nie zapomniałyśmy i zaglądamy, jak tylko się pojawisz :-)
Dziękuję :)
Usuńale rośnie ta Wasza księżniczka :)
OdpowiedzUsuńJak na drożdżach! :)
UsuńWesolutko!!!:)
OdpowiedzUsuńUps chyba coś przegapiłam 😃
OdpowiedzUsuń