niedziela, 7 maja 2017

Kwiecień plecień... a tu już maj!

"Kwiecień plecień poprzeplata trochę zimy, trochę lata."

U Was też jest nawrót prawie-zimy? 
U nas nie tak strasznie, ale zimnica niemożliwa była i do tego wiało jak przy halnym...
Kwiecień przeplata słoneczną pogodę deszczową,  a ja przeplotę dziś wszystko wszystkim ;)
Trzeba nadrobić ostatni czas :)


Zapraszam! :)


Dziś już 7 maja, więc się nie wyrobiłam - jeden post na miesiąc miał być :(
Co prawda dzisiejszy post zaczęłam pisać już 21 kwietnia, gdy Korci stuknęło 7 miesięcy,
ale przez marudzenie do potęgi entej przy ząbkowaniu musiał poczekać...
Kolejny raz usiadłam do niego 30 kwietnia, ale wyskoczył nieplanowany wyjazd "na już"
i też nie dokończyłam postu. Dziś mam nadzieję, że się uda ;)


Wiosna rozpoczęła się u nas pięknie i już daaawno nie było takich fajnych wiosennych roztopów,
do tego powietrze powolutku przemycało już pierwsze ciepłe całusy :)
Wszystko zaczęło rosnąć i kwitnąć, a ja miałam biegać z aparatem.
Cóż, nie biegałam :(
Przyznam się - zauważyłam, że czereśnia kwitnie w momencie, gdy pod nią stałam z Korcią,
która bacznie obserwowała piejącego koguta za płotem ;)

Z resztą sami zobaczcie ile udało mi się tej wiosny "złapać" roślinek ;)



Pięknie rozrosły się szafirki :)





A tu jeszcze filmik i małe zamieszanie przy kwiatach :)
Robota wre! :)



I jeszcze mały skrzat skubiący kwiatki forsycji ;)



Kto pamięta nasze "koło" to 10 kwietnia wyglądało tak:


A 25 kwietnia tak:


Teraz listki już ładnie się rozwinęły :)


W kwietniu moja babcia obchodziła 93  urodziny :)
(akurat w Wielką Sobotę :))



A w Poniedziałek Wielkanocny uczestniczyliśmy w chrzcinach Korci kuzyna :)
Pochwalę się - ten apetyczny tort wykonała moja Mamusia :)
W ogóle ostatni czas obfitował w torty mej rodzicielki i każdy kolejny wychodził jeszcze lepszy :)



Bardzo dziękuję kochane za życzenia świąteczne i piękne kartki! :)
Ja niestety tym razem nie wysłałam ani jednej kartki
i nawet na blogu życzeń nie dałam rady napisać :(






Tak w ogóle to 1 kwietnia minęły 2 lata blogowania na blogspocie i nawet o tym zapomniałam...
Początek kwietnia był dla nas trudnym czasem, ale o tym może kiedy indziej napiszę.

W piątek po Świętach Korcia skończyła 7 miesięcy i mogę je Wam w skrócie podsumować ;)


Od lutego (4,5 mies.) ma dwie dolne jedynki.
W Wielką Niedzielę wyszła jej górna prawa dwójka.
Dziś (7 maja) wyszła górna prawa jedynka, a górne lewa jedynka i dwójka są już tuż tuż :)
Nie uleży spokojnie - cały czas fika plecy-brzuch-plecy.
Sama siedzi w wózku, bujaczku czy krzesełku do karmienia,
 jednak normalnie na łóżku czy podłodze jeszcze nie trzyma pionu - leń mały hehe ;)
Nie raczkuje, bo... nie i już ;)

Sama już je warzywka w większych kawałkach:



I tak to u nas jest :)

Dziękujemy za uwagę ;)

Mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądacie i nie zwątpiliście w moje blogowanie ;)

Buziaki kochani! :)

14 komentarzy:

  1. Korcia pięknie rośnie.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaglądamy, zaglądamy ;)
    Korcia już duża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba sporo urosła odkąd ją ostatni raz widziałaś? :)
      Wybieramy się i wybieramy, ale jak w końcu wybierzemy to dam znać :)

      Usuń
  3. Rośnie Ci córcia, a jaka jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale duża panna :-)

    Jak widać nie zapomniałyśmy i zaglądamy, jak tylko się pojawisz :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale rośnie ta Wasza księżniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ups chyba coś przegapiłam 😃

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)