piątek, 5 sierpnia 2016

Mój i już! :)

Witajcie! :)
Dziś sobie poględzę, bo już dawno taki post miał powstać. Nie wiem czy wszystkim przypadnie 
do gustu, ale kto mi zabroni pisać u siebie o czym tylko zapragnę? ;)


Zapraszam :)

  Od chwili, gdy dowiedziałam się, że mały Bąbelek zadomowił mi się w brzuchu zaczęłam przeglądać różne strony i fora poświęcone ciąży. I wtedy już trafiłam na wątek o dotykaniu brzucha przez innych i odczucia towarzyszące przyszłym mamom. Zastanawiałam się, jak to u mnie będzie, bo niby nie mam nic przeciwko jak w szkole dzieciaki się przytulają czy gdzieś z kimś blisko stoję. Niby swojej "sfery bezpieczeństwa" nie miałam rozbudowanej i bliskość innych mi nie przeszkadzała, ale.... No właśnie, jednak się sporo zmieniło. 

  Przez pierwsze 3 miesiące w pracy nikt nie wiedział o ciąży, więc można powiedzieć, że byłam bezpieczna ;) Później trafiło mi się niefajne przeziębienie (grypa?) i wylądowałam na 3-tygodniowym zwolnieniu. Wtedy ktoś niestety bez mojej zgody i wiedzy "farbę puścił" i się rozeszło. Po powrocie ze zwolnienia, w połowie kwietnia, nagle stałam się obiektem zainteresowania. I z jednej strony fajnie, bo dziewczyny (koleżanki z pracy) bardzo o mnie dbały i wraz z powiększającym się brzuszkiem mi pomagały. Ale zdarzały się też coraz częściej sytuacje, gdy nagle, znienacka czułam czyjeś ręce na swoim brzuchu i aż mnie ciarki przechodziły! Gdy się obracałam słyszałam tylko "Ooo jeszcze nie kopie?". I co tu robić? (Proste... odpowiedzieć, że nawet jak będziesz trzymać godzinę to Cię nie kopnie!) 

  Wtedy zdałam sobie sprawę, że moja "sfera bezpieczeństwa" się baardzo powiększyła. Pewnie też instynkt obronny doszedł, ale powiedzcie mi, doświadczone mamy, jak Wy reagowałyście na taką sytuację? Często się z taką spotykałyście?

  Wtedy zaczęłam wertować fora dokładniej i okazało się, że to nie jest mój wymyślony problem i wiele kobiet w ciąży czuje podobnie. Po pewnym czasie powiedzmy, że nauczyłam się jakoś reagować i w żartach mówić, że Bąbel jest szkolony i kopie tylko wtedy, gdy ja dotykam albo w miejscach publicznych się nie rusza, nie chce mi przeszkadzać w pracy itp., ale niestety nie na wszystkich działało... Co innego, gdy ktoś kulturalnie zapytał czy może dotknąć brzuszka, bo nigdy w ciąży nie był/nie była i za zgodą to co innego... Tak samo najbliższa rodzina. Chociaż powiem Wam, że najbliżsi się pytali, a obcy jakieś sobie prawo dotykania przypisali...

  Dziwi mnie też podejście takie, że "przecież dzidziusia dotyka". Ale, przepraszam bardzo, że niby jak? Przecież dotyka mnie i mojego brzucha, mojej części ciała. Co innego jest, gdy dziecko się urodzi i faktycznie jest to już oddzielny człowieczek, ale nie wcześniej. Nie wiem sama, ale ja czuję bardzo duży dyskomfort z tym związany... 

  Teraz na szczęście jestem w domu, tu sobie spokojnie rośniemy i czekamy na rozwiązanie. Bez zbędnych, wścibskich rąk ;) Tylko z tymi akceptowanymi :)

A na koniec jeszcze krótki filmik, który niektórzy powinni oglądnąć ;)




PS: U nas wszystko w porządku, wyprawka już prawie skompletowana, jestem po wizycie lekarskiej, 
Bąbel rośnie jak na drożdżach i waży już ponad 2kg :)

12 komentarzy:

  1. Zdrowia kochana dla Ciebie i malucha. Ja jeszcze matką nie jestem i póki co się na to nie zapowiada, a jeśli chodzi o dotykanie brzucha... patrząc z perspektywy obserwatora jakoś mnie to nie rajcuje... może jestem jakąś znieczulicą, nie wiem, ale dla mnie to trochę dziwne dotykać kogoś brzucha, bo ta czy inna znajoma jest w ciąży. Chyba, że by powiedziała, że właśnie kopie to bym się spytała czy mogę dotknąć, żeby poczuć to "szturchanie", ale nie tak, żeby godzinami przykładać ręce do brzucha. Co ja jestem? ręce które leczą do ciula? :D Popieram Twoje zdanie, z tym, że mnie jak coś drażni to jestem bezpośrednia i zwykle w takich sytuacjach kiedy powtarza się coś co mnie denerwuje lub irytuje, mówię na głos - ehhh kolejna osoba, ile jeszcze ludzi to zrobi, albo - nie macie nic innego do roboty? lub wprost bym zabroniła. To trochę jak takie pluszaczki - a sobie podotykam... a co to dopiero po ciąży będzie się działo (oczywiście są to tylko moje podejrzenia) będą pytania w stylu, a kiedy drugie dziecko? a nie chcesz mieć chłopca? (jeśli urodziła się dziewczynka, lub na odwrót - nie chcesz mieć dziewczynki?) itd itd... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj znam to uczucie! Co gorsza ja nawet nie lubiałam jak mama to robiła. Drażniło mnie to i mimochodem odpychałam jej ręce...

    Filmik swietny niestety prosze polska wersje bo nie rozumiem puenty :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to aż tak nie mam :) A ostatnie zdanie w filmiku "trzymajcie ręce przy sobie" ;)

      Usuń
  3. Filmik świetny...ale nie myślałam ,że jest taki problem...
    Sama do nikogo nie pcham się z "ręcyma"...
    Popatrzę najwyżej.
    Co tych ludzi tak rajcuje ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... może jednak ciąża to za rzadkie zjawisko i jak się ktoś już pojawi to od razu staje się obiektem zainteresowania, czy ja wiem ;)

      Usuń
  4. Brzucha ciężarnej dotyka się, żeby się "zarazić" ciążą albo na szczęście (to ostatnie to moja wersja), ale wszystko ma swoje granice. Następnym razem powiedz wprost, że nie lubisz, gdy ktoś dotyka Twojego brzucha, a zwłaszcza, gdy robi to bez pytania. Sama święta nie jestem - mój siostrzeniec był chyba najbardziej wygłaskanym brzuszkiem na świecie, siostrzenica zresztą też, ale już nie przeze mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że niektórym to nie przeszkadza, a nawet wręcz przeciwnie - bardzo to lubią...
      Z tego co się dowiedziałam, położenie ręki to jedno, a ciągłe głaskanie czy masowanie dobre nie jest, bo powoduje skurcze i może się zrobić nieciekawie.

      Usuń
    2. Mojej siostrze też to po jakimś czasie zaczęło przeszkadzać, ale na szczęście skurczy nie wywołało.

      Usuń
  5. Oj też tego nie lubiłam i sama tego nie robię.... To tak jakby Cię ktoś "macał". A maluchy są tak szkolone, że boją się dotyku obcych. Czasem nawet jak tatus dotyka to przestają nagle kopać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, czują, że to nie ta ręka, do której są przyzwyczajone i już. A na tatusia Bąbel reaguje lepiej niż na mnie ;) Jak nic córeczka tatusia będzie :)

      Usuń
  6. I masz kochana odpowiedź na swoje pytanie :) To znaczy jak ktoś Cię zacznie dotykać bez pytania, odwdzięcz się tym samym :) A tak na poważnie, to ja nie wiem skąd się to wzięło żeby dotykać brzucha ciężarnej? Owszem słyszałam wersję, że jak się dotknie to też się w ciąże zajdzie, ale w wielu przypadkach to się niestety nie sprawdziło. Oj ja bym się chyba mocno zdenerwowała gdyby ktoś mnie dotykał bez mojej zgody...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)